Ziobro wkroczył do gry wokół NCBiR. Żalek ujawnił wszystko ministrowi sprawiedliwości?
Afera z milionowymi dotacjami przyznawanymi przez NCBiR ma już swojego politycznego beneficjenta. Do gry wszedł Zbigniew Ziobro.
Media, wspólnie z Michałem Szczerbą i Dariuszem Jońskim z Koalicji Obywatelskiej, ujawniły, że ludzie powiązani z Partią Republikańską Adama Bielana, chcieli wyprowadzić z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) 178 mln zł na trefne firmy. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, Zbigniew Ziobro nie mógł przepuścić takiej okazji i zaczyna sterować umoczonym w aferę Jackiem Żalkiem.
Słodka zemsta
Zbigniew Ziobro ma do wyrównania rachunki z Adamem Bielanem. Otoczenie Lidera Solidarnej Polski do dzisiaj nie może wybaczyć Bielanowi, że dwa lata temu próbował rozbić ich partię. Działo się to przy okazji posyłania na dno Porozumienia Jarosława Gowina. Od momentu wybuchu afery w NCBiR Żalek i Bielan są na wojenne ścieżce i przerzucają się odpowiedzialnością za ujawnione nieprawidłowości.
–Jak wynika z informacji „Wyborczej”, przestraszony Żalek poszedł do Ziobry i opowiedział mu wszystko, co wie na temat afery w NCBiR – informuje dzisiejsze wydanie gazety.
Według rozmówców dziennika „spowiedź” Żalka pozwoli Ziobrze na „trzymanie za gardło” Republikanów. W efekcie krucha większość sejmowa – Bielan ma dziewięciu posłów – jeszcze bardziej zależy od Solidarnej Polski i działań prokuratury. Efekt tego może być widoczny przy układaniu list wyborczych.
Jacek Żalek był już trzy razy na przesłuchaniu w prokuraturze i dostarczył stenogramy nagranych rozmów zdymisjonowanego Krzysztofa Bednarka, który kierował spółką NCBiR Investment Fund.
Rozmowa z Kaczyńskim
Według informatorów gazety, Adam Bielan dostał polecenie od Jarosława Kaczyńskiego, że „ma się wybronić”, bo trzeba „ochronić układ rządowy”. Z kolei Żalek otrzymał od prezesa obietnicę, że wróci na pierwszą linię frontu, jak tylko sprawa się wyjaśni. – Został zrzucony z sań, by ochronić większość sejmową i grubsze ryby – mówi ważny polityk PiS.
Adam Bielan do spółki z premierem Mateuszem Morawieckim od kilku dni opowiadają w mediach i na konferencjach prasowych, że to w sumie Adam Bielan zablokował wypłatę trefnisiom prawie 200 mln zł z NCBiR. Oczywiście jest to wierutna bzdura. Środki zostały zablokowane po kontroli Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza