Ziobro śledził nawet swoją przyszłą żonę?! Dziennikarka wszystko opisała. „Była śledzona, miała podsłuch”

screenshot: You Tube TV Republika
Zbigniew Ziobro to ten typ, który musi mieć wszystko pod kontrolą. Okazuje się, że poseł PiS do tego stopnia chciał być pewny swojej przyszłej żony, że postanowił ją inwigilować.
Ziobro nie kupuje kota w worku
Zbigniew Ziobro i Patrycja Kotecka-Ziobro są małżeństwem od 2011 roku. Kulisy ich poznania to nie historia, jak z romantycznego filmu, a bardziej jak wydarzenia zza politycznych kuluarów. Para poznała się podczas obrad komisji śledczej w sprawie afery Rywina.
– Szczególną uwagę zwróciłem na Patrycję, kiedy przesłuchiwaliśmy Leszka Millera. Tamtego dnia miałem już tak wszystkiego dosyć i spojrzałem w kierunku stołu, przy którym siedzieli dziennikarze. Patrycja miała na sobie jakiś niebieski żakiet. Po siedmiu godzinach słuchania i patrzenia na Leszka Millera zobaczyłem, w końcu, piękną kobietę, która się uśmiechała – ujawnił kilka lat temu polityk w rozmowie z „Galą”. Z innego źródła dowiadujemy się natomiast, że poseł PiS nie był do końca przekonany co do tego, że jego obiekt westchnień jest osobą, której może zawierzyć w pełni swoje uczucia.
Z wydanej w 2022 roku książki autorstwa Renaty Grochal, o tytule „Zbigniew Ziobro. Prawdziwe oblicze”, dowiadujemy się, że były minister sprawiedliwości miał śledzić swoją partnerkę, zanim stanęła z nim na ślubnym kobiercu. Jego postawa budzi ogromne kontrowersje, jednak to nie jest tak, że był przewrażliwiony na punkcie Patrycji i targała nim zazdrość. Kotecka była podejrzewana o rzekome powiązania z gangsterami.
– Była śledzona, miała podsłuch na telefonie, Ziobro kilka razy puścił jej szczura [chodzi o celowe wypuszczenie fałszywej plotki, aby sprawdzić, kto i gdzie poda ją dalej; przyp. redakcja CrowdMedia], żeby zobaczyć, czy komuś powtórzy – pisała w swojej książce Grochal.
Czym zajmowała się żona Ziobry wcześniej?
Patrycja Kotecka-Ziobro może pochwalić się między innymi rolą fotomodelki w różnych kampaniach promocyjnych ubrań i kosmetyków. Była także reporterką, która szlifowała swoje umiejętności dziennikarskie w „Super Expressie”, „Życiu Warszawy” oraz programach „Reporter” i „Detektyw”.
Źródło: Pudelek