Ziobro miał pecha, były minister wpadł na lotnisku na Szczerbę. TAK zareagował. „Kiedy mnie zobaczył…”
Zbigniew Ziobro będzie miał coraz większy problem z unikaniem przesłuchania przed komisją śledczą. Były minister sprawia wrażenie zdrowego.
14 października Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą badającą inwigilację Pegasusem. Komisja przegłosowała wniosek o nałożenie na byłego ministra kary grzywny. Tymczasem na światło dzienne wychodzą kolejne wątki pokazujące, że lider Suwerennej Polski może złożyć zeznania.
Lotnisko
Europoseł Michał Szczerba w wywiadzie dla Onetu został zapytany czy zdecydowałby się na siłowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję.
– Jak najbardziej. Nakazałbym, to znaczy, zawnioskowałbym do sądu o jego doprowadzenie – powiedział. Jak podkreśla, pierwszym punktem odniesienia powinna by opinia medyczna. Dzisiaj już wiemy, że biegły lekarz orzekł, iż były szef resortu sprawiedliwości może zeznawać w trybie dwugodzinnym.
Polityk odniósł się również do zdjęć jakie pojawiły się w sieci i opowiedział historię ze stołecznego lotniska.
– Posła Ziobrę widuje się w galeriach handlowych, na stacjach benzynowych. Ja sam, po niedoszłym przesłuchaniu go przed komisją, w miniony wtorek, widziałem posła Ziobrę na lotnisku – powiedział.
Sytuacja na Okęciu miała miejsce około godz. 20. – Kiedy mnie i ministrę z rządu Donalda Tuska zobaczył, zaczął się wycofywać. Nie wiem dlaczego – opisuje.
Tydzień temu Onet.pl ujawnił, że dzień po niedoszłym przesłuchaniu przed komisją, przewodniczący Suwerennej Polski stawił się przed obliczem sieradzkiej prokuratury. W sprawie w której zeznawał ma status pokrzywdzonego.
Plan przesłuchań
Kolejny termin przesłuchania został wyznaczony na 4 listopada. Co potem, jeśli kolejny raz Zbigniew Ziobro się nie stawi? Najprawdopodobniej komisja wyznaczy następną datę na przełom listopada i grudnia.
Kolejnym krokiem będzie wystąpienie do sądu o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. Ta procedura musi by poprzedzona wnioskiem o uchylenie immunitetu.
– Wydaje mi się, że będziemy mieli precedensową sytuację, że na pierwszą komisję śledczą, a tych komisji przecież historia Polski już trochę zna, będą świadkowie doprowadzani, jeżeli sąd tak zdecyduje – powiedział Tomasz Trela. – Myślę, że styczeń jest jak najbardziej osiągalny – dodał.
Źródło: Onet.pl
1 Odpowiedzi na Ziobro miał pecha, były minister wpadł na lotnisku na Szczerbę. TAK zareagował. „Kiedy mnie zobaczył…”
Cackaja się z Ziobrą jak matka z łobuzem..A powinni sprawić mu manto,w dyby i do lochu..-;).