Żenada roku! Suski odstawił szopkę, wszystko się nagrało. „Z debilami pracować nie można”

 – Z debilami pracować nie można. Do widzenia debile – rzucił Marek Suski, zerwał się i wyszedł z sali. Co tak rozsierdziło pana Marka?

Marek Suski: do widzenia debile

W środę odbyło się posiedzenie Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu, w czasie którego debatowano o odwołaniu posła Piotra Adamowicza z funkcji przewodniczącego komisji. Atmosfera była od początku gorąca i nie wytrzymał jej Marek Suski.

Od początku jednak:  najpierw poseł Wojciech Król od razu zaapelował o szybkie przejście do głosowania. — Myślę, że istotą naszej pracy jest praca merytoryczna i powinniśmy jako komisja podjąć decyzję. (…) Bo obywatele, obywatelki oczekują od nas pracy, a nie dyskusji personalnych nad tym co się komu nie podoba w prowadzeniu posiedzeń komisji przez przewodniczącego Adamowicza — tłumaczył.

Komisja faktycznie przeszła do głosowania: za było 16 osób, przeciw 11 i nikt nie wstrzymał się od głosu. Oznaczało to, że w kwestii odwołania posła Piotra Adamowicza z funkcji przewodniczącego nie będzie żadnej debaty: od razu głosowanie.  I właśnie to sprawiło, że Suskiemu się ulało. — Dziękuję. Ja opuszczam tę komisję. Z debilami pracować nie można. Do widzenia państwu — powiedział, a po chwili rzucił jeszcze: „do widzenia debile”.

Tak, strzelił focha jak przedszkolak i nazwał swoich kolegów i koleżanki z komisji „debilami”.

Ostatecznie poseł Adamowicz pozostał przewodniczącym sejmowej Komisji Kultury.

Poseł PiS, który jest chamem, ale udaje wrażliwego artystę?

Suski dał się więc poznać od najgorszej strony – jako cham i prostak. Do tego polityk, który nie potrafi utrzymać emocji na wodzy.

A mowa o pośle, który stara się kreować na artystę: niedawno w Sejmie zaprezentował kolekcję swoich obrazów. Maluje głównie… konie. Choć, dodajmy to, nie tylko. — To portrety moich znajomych, mojej rodziny, są też karykatury. Widzimy tu Donalda Tuska, „Słońce Peru”, albo jak prowadzi na smyczy prezydenta Warszawy do prezydentury — opisywał ostatnio swoją twórczość.

Suski słynie zresztą z głupich wypowiedzi i wpadek. Głośno było np. o „carycy Katarzynie”.

W 2017 r. w czasie prac komisji śledczej ds. Amber Gold zapytał jednego ze świadków, sędziego Ryszarda Milewskiego, o osobę o pseudonimie Caryca. – Nie znam carycy. Jedyna, jaką znam to Katarzyna – odpowiedział mu przesłuchiwany Milewski. – Może pan podać nazwisko? – dopytał Suski, nie kojarząc, że chodzi o  Katarzynę Wielką. I on wyzywa od debili?

Źródło: Marek Suski/X

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *