Zażarta kłotnia w TVP. Kłeczek kazał politykowi wyjść ze studia! „Styl buraka pastewnego”
W studiu TVP toczyła się tak zażarta kłótnia, że aż poleciały buraki. Pracownik TVP starł się z Dariuszem Klimczakiem z PSL-u.
Ludowcy zamieścili w sieci fragment nagrania programu „Za czy przeciw?” emitowanego w TVP. Do studia został zaproszony Radosław Fogiel z PiS-u i Dariusz Klimczak z PSL-u. Program prowadził Miłosz Kłeczek, który na początku zapytał o notatkę z rozmowy z marca 2011 roku między Donaldem Tuskiem i Angelą Merkel. Notatka ma być koronnym dowodem na to, że ówczesny premier konsultował podniesienie wieku emerytalnego z niemiecką kanclerz.
– Nic nie wiemy na temat żadnych uzgodnień. Platforma także nie dzieliła się z nami takimi informacjami, więc niestety musi pan zaprosić Donalda Tuska, jeśli w ogóle zgodzi się przyjść do tej telewizji – odpowiedział polityk PSL.
To nie było satysfakcjonujące dla pracownika TVP, który z jeszcze większą furią natarł na posła i dopytywał o wiek emerytalny. – Pan jest posłem, czy tylko posłem z nazwy? – pytał. Klimczak odpowiedział, że PSL zmienił zdanie w tej sprawie i temat jest zamknięty.
Zaproponował za to rozmowę o ukraińskich produktach rolnych. Kłeczek jednak nie ustępował.
Inaczej w #TVPiS się nie da 🤷♂️ @DariuszKlimczak orze @MiloszKleczek na traktorze 🚜 🚜 🚜#auć pic.twitter.com/uLSHi0Ub5r
— 🍀 PSL (@nowePSL) September 11, 2023
–Ja panu powiedziałem w pierwszej części pytania, że nie znamy informacji na temat jakichkolwiek uzgodnień i nie zamierzam wpuszczać się w kanał jakiś quasi-manipulacji, że jakieś notatki, uzgodnienia z Niemcami. Uważam, że powinniśmy się zająć poważną polityką – powiedział ponownie Ludowiec.
Pseudodziennikarz i burak pastewny
Głos zabrał Radosław Figiel, któremu pracownik TVP nie wszedł w słowo i nie przeszkadzał w swobodnej wypowiedzi. – Nie przerywa pan posłowi PiS-u? – zapytał polityk PSL. – Pan poseł odpowiada na moje pytanie. A jak pytam pana o „A”, to pan opowiada o „B” – usłyszał w odpowiedzi.
–Jest pan dziennikarzem? – zapytał Klimczak. – Tak, jestem dziennikarzem, a pan jest politykiem czy pseudopolitykiem? Jeszcze jedna taka uwaga i podziękuję panu za udział w programie – postraszył Kłeczek. – Jest pan pseudodziennikarzem, mówię z całą stanowczością – odpowiedział Ludowiec.
– Bardzo dziękuję, proszę wyjść – powiedział Kłeczek. – Pan nie będzie nikogo wypraszał. To jest publiczna telewizja z podatków Polaków– mówił Klimczak. Burzliwa wymiana zdań zakończyła się rzuceniem burakiem. – Pan prowadzi ten program w stylu buraka pastewnego – powiedział polityk PSL.
Źródło: Wirtualna Polska
1 Odpowiedzi na Zażarta kłotnia w TVP. Kłeczek kazał politykowi wyjść ze studia! „Styl buraka pastewnego”
Dziwię się, że ktoś z opozycji przychodzi do tej moczarowsko-putinowskiej szambiarki o nazwie tvpis.