Zawstydzający wynik byłej wicewojewody z PiS. Nie chodzi o wybory, ale o promile. „Stan kierującej…”
Była wicewojewoda z PiS została przyłapana na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwości. Była zbyt pijana, żeby ją przesłuchać.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, ponad tydzień temu policja otrzymała zgłoszenie o jadącym zygzakiem hyundaiu. Mundurowi ruszyli w pościg i zatrzymali pojazd w miejscowości Żurawica. Samochodem kierowała 56-letnia mieszkanka Przemyśla. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że to była wicewojewoda z PiS Jolanta S.
1,5 promila
– Miała około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Postępowanie w sprawie prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości prowadzi Komisariat Policji w Żurawicy. Nadzór ma Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Za te przestępstwa sprawcy grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 3 – informuje Joanna Golisz, rzeczniczka KPP w Przemyślu.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Była wicewojewoda podkarpacka na razie nie usłyszała zarzutów. – Stan kierującej pojazdem nie pozwolił na wykonanie z nią czynności procesowych w chwili ujawnienia przestępstwa – mówi rzeczniczka.
Zapewnia jednak, że wszystko odbędzie się w oparciu „o zasady i terminy przewidziane kodeksem postępowania karnego”
– W postępowaniu zabezpieczano materiał dowodowy i wykonano szereg niezbędnych czynności m. in. sprawdzono stan trzeźwości kierującej, zatrzymano uprawnienia do kierowania, zabezpieczono pojazd, którym kierowała – tłumaczy Joanna Golisz.
Nie jest już w PiS-ie
Jak wyjaśnia gazeta, Jolanta S. była zastępczynią wojewody Ewy Leniart z PiS od 31 stycznia 2020r. do grudnia 2023r. W kwietniowych wyborach samorządowych zdobyła mandat radnej miejskiej.
Joanna S. jest już byłą członkinią PiS-u. – W ubiegłym tygodniu złożyła rezygnację z członkostwa w partii – mówi Ewa Leniart, posłanka i szefowa podkarpackich struktur PiS. – Gdy była moją zastępczynią nigdy nie widziałam jej pod wpływem alkoholu – dodaje.
W Przemyślu aż huczy od plotek. Mieszkańcy zastanawiają się, czy Jolanta S. noc po zatrzymaniu spędziła w izbie wytrzeźwień.
– By osoba, wobec której podejmowane są czynności została umieszczona w izbie wytrzeźwień, muszą zaistnieć przesłanki wynikające z Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W tym przypadku uznano, że takich przesłanek nie było – wyjaśnia Joanna Golisz, rzeczniczka KPP w Przemyślu.
Źródło: Gazeta Wyborcza