Zamach pod Moskwą to prowokacja Kremla? Ekspert przedstawia przerażającą teorię. „To już widzieliśmy”
22 marca wieczorem w sali koncertowej pod Moskwą doszło do zamachu terrorystycznego. Media informują o kilkudziesięciu ofiarach. Były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki twierdzi, że była to prowokacja… Kremla.
Grzegorz Małecki tłumaczy, co się stało w Moskwie
Grzegorz Małecki uważa, że to, co 22 marca miało miejsce w sali koncertowej Crocus City Hall, było krwawą prowokacją. Przypomnijmy, że do ataku doszło w Krasnogorsku pod Moskwą. Na miejscu życie miało stracić 40 osób, a ok. 100 zostało rannych.
Państwo Islamskie ogłosiło już, że to jego „dzieło”. Czy jednak prawda nie jest inna?
Były szef Agencji Wywiadu przypomina zamach w teatrze na Dubrowce z października 2002 r. To oznaczałoby, że jest to prowokacja służb Kremla.
– Hipoteza, jaka przychodzi na myśl, jako najbardziej prawdopodobna to prowokacja reżimu Putina. To już widzieliśmy w Rosji, na Dubrowce czy w Bujnaksku – powiedział portalowi o2.pl.
Do tego, jak warto przypomnieć, na początku marca amerykańskie i brytyjskie służby oficjalnie ostrzegały Rosję przed tego typu zamachem. Kreml chyba to zignorował. A może chciał, by do ataku doszło. Teraz może zrzucić winę na kogokolwiek, w tym na Ukrainę.
Zły prognostyk
Na to ostatnie wskazuje fakt, że dopuszczenie do zamachu jest… dziwne. W końcu Rosja słynie ze sprawnych służb. Jak to możliwe, że przegapiły one przygotowania do zamachu? Teoretycznie możliwe, że był to owoc licznych zaniedbań. Tyle że można też uznać, że było to celowe.
– To zagadkowe. Teza, że była to prowokacja mająca na celu mocniejsze wzięcie społeczeństwa „za twarz”, jest uprawniona. Ale nie jest to dobry prognostyk dla Ukrainy, szczególnie, że – jak mówiłem – ogłoszono regularną wojnę, a nie „specjalną operację”. Pamiętajmy, że Rosja szykowała się do tej wojny, gromadząc przez ostatnie lata rezerwy finansowe i zapasy, np. złota. Ma nadal wielkie zapasy broni w magazynach głębokiego składowania i liczy na wygraną w wojnie, widząc osłabienie Ukrainy oraz problemy ze wsparciem Zachodu – dodał w rozmowie z o2.pl płk Derlatka.
Jeszcze tej samej nocy Rosja przeprowadziła atak rakietowy na naszego wschodniego sąsiada.
Źródło: o2.pl