Zakopane przechodzi wielką zmianę, OTO powód. Ale górale się cieszą! „Chwalą nasze oscypki”
Zakopane przeżywa prawdziwe oblężenie turystów z Bliskiego Wschodu. Górale dostosowują miasto do ich potrzeb.
Nowe trendy na Podhalu
Ku zaskoczeniu wielu Polaków Zakopane od kilku lat przeżywa prawdziwą kolonie turystów ze wschodu. Nie wiedzieć czemu, arabscy podróżnicy ukochali sobie stolicę Podhala. W mediach oficjalnie mówi się o tym, że to właśnie oni ratują kolejny sezon w Tatrach. Wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec.
Wraz z zakończeniem roku szkolnego rusza sezon wysoki nad morzem oraz w górach. Górale narzekają na brak polskich turystów, jednak nie mogą powiedzieć tego samego o przybywających ze wschodu. Kultura i obyczaje panujące w Zakopanem lekko różnią się od tych, które panują lokalnie u arabskich turystów. Restauracje już dawno zaopatrzyły się naklejki „Halal”, które są znakiem dla odwiedzających z daleka, iż mięso podawane w lokalu jest przygotowane zgodnie z wymogami islamu.
– Arabowie dopuszczają degustację lokalnych potraw. Arabowie bardzo chwalą nasze oscypki. Z tego co słyszę od restauratorów, to zachowują się w lokalach kulturalnie i są bardzo wdzięczni, wyrażając to w napiwkach – mówił w rozmowie z o2 Karol Wagner
Zmiany ze względu na poligamie?
Lokalni hotelarze musieli dostosować się również do wymagań gości ze wschodu.
– Górale są w stanie bardzo szybko adaptować się do potrzeb turystów. W latach 2015-16 doświadczały nas niestandardowe potrzeby turystów z Bliskiego Wschodu. Był to czas, kiedy rozpoczęła się nasza wciąż rozwijająca się współpraca. Dziwiło nas i wprowadzało nas w zadumę i trochę w nerwowość, że w sprzedanym dla trzech osób pokoju zatrzymuje się pięć lub siedem osób. Doprowadzało to do pewnych nieporozumień w latach 2015-16 – wspominał.
Podróżni ze wschodu nierzadko podróżują w pojedynkę lub w parach. Bardzo często zdarza się, że mężczyźni podróżują z kilkoma żonami.
– Mąż Arab bardzo często przyjeżdża np. z trzema żonami i pięciorgiem dzieci i chcą spędzać czas w ramach jednej przestrzeni. Nie dopuszczają możliwości rozbicia na kilka pokoi. W związku z tym jeśli nie było takich możliwości, to siłą wprowadzali się do jednego pokoju wszyscy członkowie rodziny. Ich kultura wychowania wymaga mieszkania razem – tłumaczył Wagner.
Źródło: O2