Zaczęło się od żarciku z Sasina, a potem ruszyło! Na koniec TEN wpis Dudy i burza w sieci
Działacze w ogniu krytyki
Dość rozczarowujący wynik medalowy sprawił, że pod lupę trafili działacze związków sportowych. Wrota krytyki otworzył komentator Eurosportu Jakub Zborowski. Gdy polscy floreciści odpadli w ćwierćfinale turnieju, sprawozdawca powiedział kilka mocnych słów pod adresem działaczy.
– Tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym – ocenił. Później działaczy krytykowali też sportowcy, m.in. zapaśnik Arkadiusz Kułynycz, który powiedział, że związek nie pozwolił zabrać do Paryża sparingpartnera. Ostro o kolarskim związku wypowiadała się Daria Pikulik, wicemistrzyni olimpijska.
– W lutym musiałam sama zapłacić za zgrupowanie. Do kwietnia nie mieliśmy nawet rowerów i informacji dotyczących finansowania. Kombinezony dostaliśmy dzień przed startem – mówiła kolarka. Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zapewnił, że każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania będzie wyjaśniany.
Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne. pic.twitter.com/wPIVfkvZzJ
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) August 12, 2024