Zachowanie chytrego „Misia z Krupówek” oburzyło internautów! Zażądał pieniążków, sam skończył z mandatem
Nagranie, na którym „Miś z Krupówek” domaga się pieniędzy od aktorki, która nagrywała na ulicy filmik, stał się viralem. Chytry „niedźwiadek” szybko się doigrał – jego działalnością zainteresowała się straż miejska.
Chytry Miś z Krupówek
Zakopane… Dla jednych magiczne miejsce w środku Tatr, dla innych – przereklamowane i skażone komercjalizacją. Przykładem tej komercjalizacji może być „Miś z Krupówek”, a konkretnie mężczyzna, który przebiera się za niedźwiedzia polarnego i pobiera opłaty za fotki z sobą. Wygląda na to, że trochę odbiła mu sodóweczka.
Miś z Krupówek stał się bohaterem – w negatywnym sensie tego słowa – internetowego viralu. Aktorka Hanna Turnau opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z Zakopanego. Kobieta chciała powiedzieć coś do swoich fanów, ale nagranie przerwał mężczyzna przebrany za niedźwiedzia.
– Halo, nie ma tak, chcecie to sobie zapłaćcie i nie ma sprawy – oburzył się Miś z Krupówek.
– Ale my tu nagrywamy… – zaczęła Turanu, ale mężczyzna jej przerwał.
– Czy nagrywasz, czy cokolwiek, to my tutaj stoimy, chcesz z nami, proszę bardzo, zapłać nam – rzucił.
Wyświetl ten post na Instagramie
– Zakopane to jest bardzo sympatyczne miasto – skwitowała sytuację aktorka. Materiał wywołał oburzenie internautów, którzy krytykowali „misia” za pazerność. „Serio? Ale są ludzie pazerni na kasę”, „Powiedz że to ustawione…”, „Ja byłam świadkiem jak taki „miś” na Krupówkach zabrał facetowi 100 zł z ręki i nie chciał oddać twierdząc, że mu się należy bo jego syn trzymał telefon w ręce”, „Marketingowe samobójstwo”, „Za co płacić? Że szpeci krajobraz?” – czytamy w komentarzach pod postem aktorki.
– Ja jestem zakopianką z krwi i kości. Miałam nagrać self-tape pod hasłem „zachęć do przyjazdu do swojego rodzinnego miasta”. Sytuacja z misiem wydarzyła się zupełnym przypadkiem – przekazała aktorka w mediach społecznościowych. Podkreśliła też, że w Zakopanem działa nie tylko „chamski pseudomiś”, a ten „prawdziwy, kulturalny”, stoi przy Oczku Wodnym.
Doigrał się
Pazerny miś z Krupówek ostatecznie się doigrał. Jak informuje „Tygodnik Podhalański”, jego działalnością zainteresowały się miejskie służby. Mężczyznę zatrzymała straż miejska, został on ukarany mandatem za niezgodne z prawem zarabianie. Strażnicy poinformowali go, że musi złożyć oficjalny wniosek do burmistrza.