Zabrali mu samochód, bo jechał po pijaku. Następnego dnia policja zwróciła auto. Zaskakujący powód
Pijany kierowca stracił auto, ale następnego dnia bryka trafiła w ręce „zaufanej osoby”. Wszystko przez… opłaty parkingowe.
W czwartek 14 marca w życie weszły przepisy, z którymi muszą dobrze zapoznać się wszyscy kierowcy. Albo inaczej – wszystkie pijaki, głupki, durnie i inne pozbawione wyobraźni osoby, które po wypiciu kilku głębszych nie potrafią skorzystać z komunikacji miejskiej, taksówki lub własnych nóg. Chodzi oczywiście o przepisy, wg których ci złapani na jeździe na bani (1,5 promila) – bez względu na to czy spowodowali wypadek czy nie – stracą swój samochód.
Szczerze? Jesteśmy przekonani, że nie wpłynie to na zmniejszenie liczby pijanych kierowców na drogach. Ba, idziemy o zakład, że już różne cwaniaczki rozglądają się za drugim pojazdem – gruchotem na wypadek „wpadki” albo kupują alkomaty, żeby po zakończonej imprezie sprawdzić, czy aby nie przekroczyli 1,5 promila. Wiadomo, bezpieczeństwo i odpowiedzialność!
Są już pierwsi „trafieni”
W każdym razie sytuacja wygląda tak, że 14 marca przepisy weszły w życie. I są już pierwsi „trafieni” przez policję. Przykład? Kierowca z Krotoszyna. – W wyniku podjętej kontroli okazało się, że kierowca ma ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Mężczyzną tym okazał się 45-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego. Pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym – czytamy na stronie KMP w Krotoszynie.
Co ciekawe, auto skonfiskowane w czwartek, w piątek opuściło policyjny parking i trafiło do „zaufanej osoby”.
– Po konsultacjach z prokuraturą samochód ten został wydany osobie godnej zaufania, zgodnie z artykułem 228 Kodeksu Postępowania Karnego. Decyzja została podjęta, żeby parkowanie samochodu do czasu zakończenia procedury nie generowało kosztów Skarbu Państwa. Taką decyzję w uzgodnieniu z prokuratorem mogliśmy podjąć, tak jak wielu różnych innych sprawach – powiedział mł. insp. Andrzej Borowiak.
Rząd Zjednoczonej Prawicy dwa lata dopracowywał nowe przepisy. Jak widać – udało się, jak w większości poprzednich inicjatyw. Przykład z Krotoszyna musi być też wskazówką dla nowego rządu, że wciąż jest mnóstwo spraw wymagających szybkich działań.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2023 roku kierujący, będący pod działaniem alkoholu, spowodowali 1331 wypadków drogowych; 189 z nich to wypadki ze skutkiem śmiertelnym. W wypadkach spowodowanych przez kierowców pod działaniem alkoholu zginęło 212 osób, a 1506 zostało rannych.
Źródło: o2.pl