Wystarczyło kilka słów! TEN wpis Radosława Sikorskiego rozwścieczy Ziobrę. „Unieważniłem”
Screen: RMF Youtube
Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał we wtorek o unieważnieniu paszportu dyplomatycznego Zbigniewa Ziobry. Poseł PiS jest w coraz większych tarapatach.
Sikorski uderza w Ziobrę
Tego tygodnia Zbigniew Ziobro nie będzie wspominał ciepło: przebywa na Węgrzech, by uniknąć aresztu – prokuratura chce mu postawić 26 zarzutów – ale jednocześnie stracił swój paszport dyplomatyczny. – Na wniosek Prokuratury Krajowej unieważniłem paszport dyplomatyczny Zbigniewa Z. — poinformował we wtorek na platformie X minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Dlatego to takie ważne? Paszport dyplomatyczny to dokument, który jest wydawany osobom reprezentującym dane państwo za granicą. Jego posiadanie wiąże się z przywilejami, co wynika z międzynarodowych konwencji dyplomatycznych. W praktyce najczęściej mają go dyplomaci.
Ziobro mógł się spodziewać tego, co się stanie: prokuratura podjęła też decyzję o unieważnieniu paszportu dyplomatycznego Marcina Romanowskiego, innego posła PiS, który zbiegł na Węgry, by uniknąć aresztu w Polsce.
Posłowie PiS z problemami
Romanowski i Ziobro są podejrzani w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Afera Funduszu Sprawiedliwości dotyczy nieprawidłowości w sposobie wydawania pieniędzy z państwowego funduszu, który miał służyć przede wszystkim pomocy ofiarom przestępstw, świadkom oraz osobom wychodzącym z więzień. Według licznych kontroli i śledztw środki były przeznaczane na cele, które niewiele miały wspólnego z jego ustawowym przeznaczeniem.
Środki Funduszu miały trafiać do organizacji powiązanych z politykami ówczesnego kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Według prokuratury oraz materiałów Najwyższej Izby Kontroli dotacje były przyznawane w sposób uznaniowy, często podmiotom, które wcześniej nie zajmowały się pomocą pokrzywdzonym, ale wykazywały związki personalne z decydentami.
W poniedziałek Zbigniew Ziobro przekazał, że nie zamierza wrócić do kraju — Mój powrót do polskiej rzeczywistości i okazja, by stanąć przed sądem, jest dla mnie marzeniem. To może nastąpić wtedy, gdy zostaną zachowane gwarancje, które są moim prawem i wynikają z konstytucji i kodeksu karnego. Przede wszystkim musi być legalny prokurator krajowy i władze sądów — stwierdził.
Jeżeli zostałby skazany też „nie wystąpiłby o prawo łaski do prezydenta, bo jest człowiekiem niewinnym”.
Źródło: Onet