Wszystko jasne! Kaczyński podjął decyzję ws. przyszłości w PiS, OTO co wydarzy się na kongresie partii. „To jego życie”

Klub Lewicy / Flickr
Pod koniec czerwca odbędzie się kongres PiS, na którym członkowie partii wybiorą nowe władze. Pojawiły się spekulacje, że Jarosław Kaczyński odda funkcję prezesa innemu politykowi.
Wielkie zmiany w PiS?
28 czerwca PiS organizuje kongres, podczas którego członkowie partii wybiorą nowe władze na pięcioletnią kadencję. Akurat zbiega się to z czasem, gdy Nowogrodzka nabrała wiatru w żagle. Po zwycięstwie Karola Nawrockiego partia chce iść na całość i przejąć władzę w Polsce, najlepiej jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku. Może więc kongres i wybór nowych władz to okazja, by skierować PiS na nową ścieżkę? Pojawiły się spekulacje, że Jarosław Kaczyński odda funkcję prezesa innemu politykowi. Oczywiście nie chodzi o odejście z polityki, czy o odpuszczenie zarządzania partią, raczej otwarcie nowego etapu i namaszczenie następcy w dobrym dla partii momencie. To z perspektywy przyszłości PiS byłoby lepsze rozwiązanie, niż wyłonienie sukcesora po partyjnych wewnętrznych wojenkach.
– Wkrótce może zapaść decyzja, że prezes Kaczyński zajmie w partii bardziej strategiczną pozycję, a prezesem będzie ktoś inny – mówił w rozmowie z Onetem jeden z polityków PiS. – Żeby nie było, prezes nigdzie się nie chowa, on jest dziś wielkim triumfatorem, bo wykreował właśnie czwartego prezydenta RP, ale taki scenariusz jest realny – dodał rozmówca portalu. Wśród potencjalnych następców Kaczyńskiego wymieniano Mateusza Morawieckiego i Mariusza Błaszczaka.
Kaczyński nie odpuści
Wszystko wskazuje jednak na to, że te rozważania są już nieaktualne. Jak donosi portal WP, Kaczyński nie odpuści – 28 czerwca ponownie zostanie prezesem PiS. Członkowie Prezydium Komitetu Politycznego mają zwrócić się do swojego lidera, by pozostał na swojej funkcji przynajmniej do 2027 roku, a więc do wyborów parlamentarnych.
– Kaczyński zniósł to, że go Tusk odsunął od władzy. Ustał to, jak cała partia. Teraz wygrał prezydenturę. Za dwa lata chce stoczyć być może ostatni swój bój i pogonić „rudego”. Po tym – może – odda partię. To znaczy funkcję prezesa, bo partii nie odda nigdy. To jego życie – mówi w rozmowie z WP jeden z polityków PiS. Jedna zmiana ma jednak nastąpić – do zarządu partii ma trafić Przemysław Czarnek, który staje się jednym z liderów partii.
Źródło: WP