Mąż zaginionej Beaty Klimek ma nową partnerkę. Mroczna przeszłość wyszła na jaw. „Zakopany żywcem”
Beata Klimek nadal jest uznawana za zaginioną. Jej mąż układa sobie nowe życie, z partnerką, która ma za sobą mroczną przeszłość.
Gdzie jest Beata Klimek?
Beata Klimek zaginęła 7 października we wsi Poradz. Ostatni raz była widziana podczas odprowadzania swoich dzieci na autobus szkolny. Następnie miała udać się samochodem do pracy, jednak nigdy do niej nie dotarła. Zniknięcie kobiety ma wokół siebie sporo zastanawiających faktów.
Beata Klimek rozwiodła się z mężem. Od ponad roku nie mieszkali ze sobą. Mężczyzna przeprowadził się do sąsiedniej miejscowości. Śledczy wyłapali w jego przesłuchaniu sporo sprzeczności.
Niedawno w samochodzie Beaty znaleziono niemieckie prawo jazdy, którego zaginięcie zgłoszono jakiś czas temu na terenie Niemiec. Zastanawiające jest to, że Jan Klimek, również był związany z tym krajem, lecz zawodowo. Małżonek Beaty miał twierdzić, iż kobieta uciekła tam za swoim nowym partnerem.
Coraz więcej mroku
Aktywność Jana Klimka w mediach społecznościowych wzbudziło zainteresowanie internautów. Tuż po zaginięciu Beaty opublikował serię niepokojących wpisów. Mężczyzna wciąż utrzymuje, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem kobiety. Wiadomo też, że już od jakiegoś czasu układa sobie życie z Agnieszką B.
— Ja jej mówiłem, ja mam partnerkę, ty kogoś znajdziesz, dogadajmy się. Dzieci przyjdą raz do mnie, raz do ciebie, można to pogodzić – tłumaczył dziennikarzom „Faktu”.
Dziennikarzom udało się ustalić, że kobieta ma za sobą mroczną przeszłość. W 1999 roku miała być zamieszana w zabójstwo swojego męża Romualda T,, w wyniku czego odsiadywała kare więzienia. Portal dotarł do matki zamordowanego, która zdradziła kulisy ich związku.
– Agnieszka i Romek byli ze sobą jakieś dwa lata. Zamieszkali w domu po mojej mamie. Romek miał przyrodniego brata, Krzysztofa. Przyjaźnili się, razem naprawiali samochody. Agnieszka wdała się z nim w romans. Krzysztof zupełnie dla niej stracił głowę. 30 listopada 1999 r. Romek poszedł do sąsiadów naprawiać antenę. Jak wracał od nich wieczorem, to wtedy Krzysztof go załatwił. Uderzył go jakimś ciężkim narzędziem w głowę, a potem wywiózł do lasu i zakopał. Sekcja zwłok wykazała, że Romek został zakopany żywcem, bo jego w płucach znajdował się piasek. Zabili Romka, bo chcieli się go pozbyć. Syn miał zaledwie 27 lat, jak go zamordowali – wyznała pani Anna w rozmowie z dziennikarzami.
Ostatecznie brat zamordowanego został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, a kobieta na 3 lata (wyszła po 1,5 roku ze względu na małe dziecko). -Wyznała, że Romek został zamordowany i zakopany w lesie. Jego rower utopili w kanale. Zawiadomiliśmy policję i w marcu znaleziono ciało mojego syna – opowiedziała „Faktowi” pani Anna.
Poszukiwania Beaty Klimek nadal trwają, jednak okoliczności sprawy stają się coraz bardziej mroczne.
Źródło: Fakt