Wściekły Ziobro z samego rana chwycił za klawiaturę i przypomniał nagranie sprzed lat. „Jest złowrogie powiedzenie”

Zbigniew Ziobro nie chce, żebyśmy o nim zapomnieli, dlatego też znowu zabłysnął w sieci. Tym razem przypomniał swoje wystąpienie z Parlamentu Europejskiego sprzed lat. Na tym się nie skończyło.

Zbigniew Ziobro chce wrócić do polityki

Ponad rok temu Zbigniew Ziobro przestał pojawiać się w Sejmie – jak dziś wiemy, powodem był nowotwór. Były minister sprawiedliwości nie może chyba jednak żyć bez polityki i zaczął ją uprawiać w internecie. Co jakiś czas wrzuca posty, w których atakuje obecny rząd. Niedawno pisał np. o Adamie Bodnarze, który, jak powtarzał za mediami, „dostał od Donalda Tuska ultimatum – albo będą aresztowania opozycji i właściwe wyroki, albo zajmie się tym Giertych”. Wpisywało się to w narrację jego obozu, który twierdzi, że w Polsce jest dziś łamane prawo, a wszelkie choćby próby zatrzymania jakiegoś posła PiS są motywowane politycznie.

Powrót do przeszłości

Tym razem Ziobro sięgnął do przeszłości i opublikował w mediach społecznościowych archiwalne nagranie swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim. To miało miejsce, gdy Polska po raz pierwszy obejmowała prezydencję we wspólnocie. – Chciałbym sukcesu polskiej prezydencji. Będzie to jednak możliwe, jeśli pan i pański rząd będzie te wartości, jak wolność słowa, wolność mediów, prawa opozycji przestrzegał w praktyce, a nie tylko o nich pięknie mówił – tłumaczył wtedy młodszy o 14 lat Ziobro. To za pana rządów w Polsce masowo z mediów publicznych zwalniano dziennikarzy tylko dlatego, że byli krytyczni wobec rządu. To pana rząd wystąpił do sądu de facto o likwidację najbardziej prestiżowego i najczęściej cytowanego dziennika w Polsce, „Rzeczpospolitej” – dodał wtedy.

Teraz wpisał tamte słowa w to, co jego zdaniem ma miejsce obecnie. – Jest takie złowrogie powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. 14 lat temu na początku pierwszej polskiej prezydencji alarmowałem, że rząd Donalda Tuska łamie wolność słowa. Nieprzychylnych władzy dziennikarzy wyrzuca z pracy, knebluje media, a po piszących w internecie krytyczne komentarze wysyła policję. Dziś robi to samo, tylko bardziej – przekazał swoim obserwującym na X.

Szkoda tylko, że nie wspomniał o tym, co robił rząd, którego sam był częścią…

Źródło: X

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

2 Odpowiedzi na Wściekły Ziobro z samego rana chwycił za klawiaturę i przypomniał nagranie sprzed lat. „Jest złowrogie powiedzenie”

  1. Valdi pisze:

    Ziobro chyba już wyzdrowiał i powinien zająć się nim wymiar sprawiedliwości. To przestępca który powinien odpowiedzieć za bezprawie którego się dopuszczał przez wiele lat. Tego ten płaczek nie widzi a za swoje przestępstwa obwinia rząd.

  2. sam pisze:

    „Wolność słowa” widzieliśmy za PiSu, kiedy w TVPiS nie tylko nie było można krytykować rządu, chwalić opozycji, ale nawet o wielu rzeczach mówić, czy pokazać serduszko WOŚP. I to wiele lat wcześniej, niż Owsiak wypowiedział się politycznie. Zerro marzy się wolność dla PioSowskich, Konfianych i jego hejterów i oszczerców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *