Wściekły Duda grzmi po aresztowaniu Kamińskiego i Wąsika. „Nie przestraszę się!”
Andrzej Duda zabrał głos w sprawie aresztowania duetu skazańców z PiS. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim. – Nie spocznę, póki Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą znowu wolnymi ludźmi– powiedział prezydent w specjalnym oświadczeniu.
Duet PiS-owskich skazańców, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, został aresztowany. Policjanci zatrzymali ich w… Pałacu Prezydenckim, gdzie skazańców zaprosił sam prezydent Andrzej Duda. Zapewne chciał udzielić im azylu, ale ten plan posypał się jak domek z kart. Gdy Duda pojechał do Belwederu na spotkanie z białoruską opozycją, do akcji wkroczyła policja. Niedługo później panowie Kamiński i Wąsik trafili na komendę na warszawskim Grochowie.
Z relacji szefowej kancelarii prezydenta Grażyny Ignaczak-Bandych wynika, że gdy tylko Duda dowiedział się o aresztowaniu, chciał błyskawicznie wrócić do Pałacu. Nie zdążył, bo jego drogę zablokował… miejski autobus.
Przez noc prezydent mógł ochłonąć, pozbierać myśli i przygotować wystąpienie.
O 11:30 zabrał głos w sprawie aresztowania dwóch skazańców. Na początku stwierdził, że zostali skazani za „rzekome” działania, a sprawa była od początku polityczna. Jednym słowem – prezydent kraju podważył wyrok sądu.
– Zawsze uważałem i uważam, że ci, którzy walczą z korupcją powinni znajdować się pod szczególną opieką i szczególną troską ze strony państwa, bo wykonują zadanie niezwykle trudne. Zwłaszcza jeżeli dotyczy to korupcji na najwyższych szczeblach władzy — mówił Andrzej Duda. – I za takie działania, za walkę z korupcją na najwyższych szczeblach zostali oni skazani. Zdecydowałem wtedy o ich uniewinnieniu – dodał. Prezydent upierał się też, że jego ułaskawienie z 2015 roku było „podręcznikowe”.
– Ułaskawienie, którego dokonałem, było potwierdzone orzeczeniem sądu i TK. To był podręcznikowy przykład – przekonywał. – Stoję na stanowisku, że panowie zostali przez prezydenta ułaskawieni całkowicie zgodne z konstytucją. Jest ono w mocy. Posiadają dziś mandaty, a próby pozbawienia ich nich są nielegalne – uznał Duda. Jak stwierdził, jest „głęboko wstrząśnięty”, że „zamknięto do więzienia ludzi, którzy są krystalicznie uczciwi, którzy walczyli o wolną Polskę”.
– Nie spocznę, póki Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą znowu wolnymi ludźmi. Nie przestraszę się. Będę działał zgodnie z prawem i konstytucją, jak do tej pory –zapewniał Duda. Nieśmiało podpowiadamy – może pan ich ułaskawić. Będzie to zgodne z prawem i konstytucją. Odwagi!
– Sprawiedliwość, uczciwość, wolna Polska musi zwyciężyć. Legalnymi metodami przywrócimy to – zakończył swoje oświadczenie Duda.
1 Odpowiedzi na Wściekły Duda grzmi po aresztowaniu Kamińskiego i Wąsika. „Nie przestraszę się!”
Ten pajac prezydencki powinien następny być aresztowany! Kto to myślał żeby prezydent tak ośmieszał swój kraj!!!!