Wrze w obozie PiS, Sasin nie daruje TEGO Obajtkowi. „Czuje się upokorzony i ma….”
Jacek Sasin chce wyrównać polityczne rachunki z Danielem Obajtkiem. Były minister aktywów państwowych wytacza najcięższe działa.
W Prawie i Sprawiedliwości funkcjonuje pojęcie „orlenowskiej bezpieki”. To pokłosie ujawnionych przez premiera Donalda Tuska informacji o wynajętym przez Daniela Obajtka detektywie inwigilującym polityków Platformy Obywatelskiej. W tej sprawie wiele tropów prowadzi także do polityków byłego rządu, którzy również mieli być szpiegowani przez szefa Orlenu. Jednym z nich może być Jacek Sasin. Wirtualna Polska opisuje najnowszy wstrząs w obozie Zjednoczonej Prawicy.
Zdjęcia z lotniska
W 2021 roku do dziennikarzy były rozsyłane maile opisujące hiszpańskie wakacje ministra aktywów państwowych Jacka Sasin. Dołączony był do nich film nagrany z ukrycia. Maile zawierały dane wrażliwe m.in. nazwiska uczestników wycieczki, numer lotu i termin powrotu. Jak niedawno informowali dziennikarze „Stanu Wyjątkowego” z Onetu, redakcja nie podjęła tematu, bo byli przekonani, że autorami maili są Rosjanie.
Służby specjalne szukają autora maili dotyczących hiszpańskich wakacji wicepremiera Sasina. Maile trafiły https://t.co/72A0egLwC2. do polityków i dziennikarzy. Wg informacji nieoficjalnych SOP uznała, że informacje mogły zagrozić bezpieczeństwu wicepremiera @RadioZET_NEWS
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) September 7, 2021
Gdy na światło dzienne wyszła informacja o detektywie inwigilującym polityków PO, otocznie Jacka Sasina zaczęło łączyć kropki. Według źródeł Wp.pl, Jacek Sasin już dwa lata temu dostawał sygnały, że on oraz jego współpracownicy z ministerstwa mogli być obserwowani i fotografowani. Były wicepremier poszedł z tym do ABW i na Nowogrodzką domagając się wyjaśnień, ale nic nie wskórał.
–On do tej pory nie może zrozumieć, jak to możliwe, że jako wicepremier i minister odpowiedzialny za ważne spółki był obserwowany, śledzony i fotografowany przez jakichś ludzi. Przecież Kamiński powinien był to wyjaśnić i wytłumaczyć, kto to był – mówi współpracownik Jacka Sasina.
Sasin mści się na Obajtku
Wśród ludzi bliskich Jackowi Sasinowi panuje przekonanie, ż niedługo opinia publiczna zobaczy materiały z jego inwigilacji. Nie mają jednak pewności, czy był obserwowany przez tę samą osobę, co politycy PO i czy stoi za tym Daniel Obajtek. Dlatego po raz kolejny poprosi o wyjaśnienia Mariusza Kamińskiego.
–Sasin czuje się upokorzony i ma rozmawiać kolejny raz z Kamińskim, żeby mu powiedział, o co w tym wszystkim chodzi. Dobrze byłoby, żeby wytłumaczył się również Obajtek. Sasin już próbuje go pozbawić szans startu do europarlamentu – słychać w PiS.
Jacek Sasin w rozmowie z portalem potwierdził, że miał informacje o tym, że „jakieś samochody za nim jeżdżą i jakieś osoby próbują szpiegować moją działalność”. – Takich podejrzeń, że to mogą być osoby wynajmowane przez Orlen, nie miałem. Raczej traktowałem to jako działalność mediów – powiedział dyplomatycznie.
Źródło: WP.pl