Wreszcie ktoś to powiedział głośno! Minister Sikorski podsumował Brauna. „Powinien już dawno siedzieć”

Radosław Sikorski bez owijania w bawełnę podsumował niebezpieczne „akcje” Grzegorza Brauna. Minister przyznał, że w Polsce antysemityzm ma twarz kontrowersyjnego polityka.

Antysemita z Bogiem na ustach

Radosław Sikorski jako szef MSZ od pierwszego dnia pracy w resorcie udowadnia, że zna się z swojej robocie. Gdy minister występuje na arenie międzynarodowej lub w zagranicznych mediach, można być spokojnym o to, co powie i jak powie. Mówiąc krótko – wstydu nie ma. Zwróćcie uwagę, że nawet środowisko PiS nie jest skore do przesadnego krytykowania działalności Sikorskiego. Raz, że minister nie daje powodów, dwa, że błyskawicznie wyprowadziłby nokautujący cios.

W zupełnie innym miejscu w swojej politycznej – za przeproszeniem – karierze znajduje się Grzegorz Braun. Facet kiedyś mógł uchodzić za ekscentrycznego inteligenta, dziś kojarzy się tylko z gaśnicą, paleniem flag i – pożal się Boże – „szczęść Boże”. Jeżeli ktoś w tym kraju obraża uczucia religijne, to nie twórcy memów z Janem Pawłem II i kremówkami, ale właśnie europoseł, który zapracował sobie wizerunek antykatolika – agresora, bufona, homofoba i ksenofoba, który wyciera sobie twarz wiarą: w jednej ręce trzymając Pismo Święte, w drugiej gaśnicę wycelowaną w twarz bezbronnej kobiety kobiety.

Jakby tego było mało, Grzegorz Braun ma też na koncie „interwencję poselską”, podczas której zwyczajnie uwięził w gabinecie lekarkę z Oleśnicy, wtargnięcie i awanturę w szpitalu czy wyrwanie mikrofonu prof. Janowi Grabowskiemu podczas wykładu. Teraz wyobraźcie sobie, że to zwykły obywatel odwala takie akcje – jesteście w centrum handlowym, łapiecie gaśnicę i strzelacie w bogu ducha winną kasjerkę, która trafia na kilka dni do szpitala. Albo nie podoba wam się gospodarz bloku, więc zwołujecie kumpli i przetrzymujecie go w piwnicy w ramach „interwencji obywatelskiej”.

„Dawno powinien siedzieć”

W normalnym świecie kończy się to sądem i wyrokiem. W naszej rzeczywistości kończy się to rosnącym poparciem i zdobyciem 6,34 proc. poparcia w wyborach prezydenckich.

Wracając do Sikorskiego – szef MSZ podsumował teraz Grzegorza Brauna i jego antysemickie wybryki (tak wiemy, to zbyt delikatne określenie). – Moja rodzina i ja sam od wielu lat jestem obiektem antysemickich, różnych bzdur, więc jest w Polsce zapotrzebowanie na takie poglądy, teorie spiskowe. To występuje w większości krajów, u nas ma twarz pana Brauna – ocenił Sikorski w rozmowie z Polskim Radiem.

Zdaniem Grzegorz Braun „powinien był zostać zatrzymany na gorącym uczynku, gdy zamachnął się na menorę”. – Powinien już dawno siedzieć – podsumował minister.

Źródło: Polskie Radio

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *