Wraca sprawa listów prezesa do Ziobry, komisja śledcza nie odpuszcza. „Przyłapać Jarosława Kaczyńskiego”
Czy prezes PiS skłamał zeznając przed komisją śledczą? Sprawa dotyczy jego listów wysyłanych do Zbigniewa Ziobry.
Tajny list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry zaczyna być coraz bardziej niebezpieczny dla lidera Prawa i Sprawiedliwości. W prokuraturze leży już jedno zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. Jarosław Kaczyński posiadając wiedzę na temat nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości powinien pójść z tym do prokuratury. Pytania do prezesa zaczynają także kierować członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa.
Fałszywe zeznania
Witold Zembaczyński z KO pokazał na konferencji prasowej pismo skierowanie do Prokuratora Generalnego. Chodzi o wszystkie listy pisane przez Jarosława Kaczyńskiego w których jest mowa o nadużyciach w Funduszu Sprawiedliwości. Ma to związek z jego zeznaniami przed komisją śledczą.
– Zwracamy się Prokuratora Generalnego, żeby przekazał komisji śledczej listy Jarosława Kaczyńskiego w sprawie Funduszu Sprawiedliwości do ministra Ziobro. Żądamy wszelkiej korespondencji, odpowiedzi na te pisma i tych wszystkich dokumentów, zabezpieczonych przez prokuraturę – powiedział.
Komisja śledcza ds. Pegasusa wnioskuje do prokuratury o przekazanie pism Jarosława Kaczyńskiego do @ZiobroPL i @MorawieckiM ws. nieprawidłowości dot. Funduszu Sprawiedliwości – mówi @WZembaczynski. Prezes PiS zeznał, że nie wiedział o nieprawidłowościach, więc komisja chce… pic.twitter.com/7w8sJzCCOF
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) July 10, 2024
Jarosław Kaczyński zeznał przed komisją, że nie miał świadomości i wiedzy o bezprawnym wykorzystaniu Funduszu Sprawiedliwości do zakupu Pegasusa.
– Wnioskowane dokumenty stanowią nowy element potwierdzający, że wymienione osoby, w tym Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro i w szczególności świadek Jarosław Kaczyński miały świadomość istnienia nieprawidłowości wokół Funduszu. Te listy posłużą komisji do tego, żeby przyłapać Jarosława Kaczyńskiego na składaniu fałszywych zeznań – powiedział Witold Zembaczyński.
Giertych składa zawiadomienie
We wtorek 2 lipca „Gazeta Wyborcza” opisała dokument znaleziony przez ABW podczas przeszukania domu byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Autorem listu jest Jarosław Kaczyński, a adresatem Zbigniew Ziobro.
Z treści listu wynika, że prezes PiS miał wiedzę o nadużyciach i nieprawidłowościach w Funduszu Sprawiedliwości. Jego obowiązkiem było złożenie zawiadomienia w prokuraturze o możliwości popełnienia przestępstwa. Mecenas Roman Giertych złożył w tej sprawie stosowane zawiadomienie na prezesa.
Z kolei Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk w rozmowie z TVP.info, poinformował, że „sprawa listu ma już nadany swój bieg”. – Trwają czynności sprawdzające w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Jeśli zostanie udowodnione przestępstwo, będą postawione zarzuty – powiedział.
Źródło: Media