Wołoszański zdradził, który z braci Kaczyńskich był bardziej towarzyski. „Nawet bliźniacy się różnią”

Bogusław Wołoszański udzielił wywiadu „Super Expressowi”. Kandydat KO do Sejmu opowiedział o znajomości z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi.

Wołoszański kandyduje z list KO

W środę 16 sierpnia Koalicja Obywatelska przedstawiła swoje listy wyborcze. Okazało się, że pod tym szyldem powalczy o miejsce w Sejmie Bogusław Wołoszański. Autor kultowego programu „Sensacje XX wieku” będzie „jedynką” KO w Piotrkowie Trybunalskim.

– Widzicie ten wielki, historyczny pojedynek w Piotrkowie? Nie muszę dodawać, że Piotrków jest dumny, bo pan Bogusław jest z Piotrkowa, jego korzenie są z Piotrkowa, a jego zadaniem jest zdekonspirować lidera tej listy, z którą walczymy: Antoniego Macierewicza – mówił Donald Tusk, ogłaszając start Wołoszańskiego w wyborach.

Bogusław Wołoszański udzielił wywiadu „Super Expressowi”. Jak się okazuje, dziennikarz dobrze znał się przed laty z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi. Trudno jest mi udzielać lekcji mojemu koledze ze studiów Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Razem studiowaliśmy na prawie. Przez 4 lata byliśmy w jednym proseminarium u prof. Stanisława Erlicha, niestety nieżyjącego już. Nie zamiaru Jarkowi udzielać rad czy oceniać, co robi, ale z mojego puntu widzenia Polska potrzebuje spokoju i Polska potrzebuje współpracy, uśmiechu na co dzień. A uśmiech daje PO – powiedział.

„Leszek był bardziej otwarty”

Wołoszański wyjaśnił, że spotkał Kaczyński na jednych z zajęć. – Byliśmy w różnych grupach. Jarek i Leszek byli w grupie „K” – Kaczyńscy. Ka byłem „W” czyli daleko od nich. Natomiast spotykaliśmy się na tych niezwykłych posiedzeniach proseminaryjnych, a potem seminaryjnych u prof. Erlicha, który na przykład zapraszał nas na barszczyk – wyznał Bogusław Wołoszański.

Wołoszański od lat nie utrzymuje kontaktu z Jarosławem Kaczyńskim. – Wcale się nie dziwię, przecież to tak zapracowany człowiek, że nie miałbym w ogóle sumienia, żeby mu zaproponować spotkanie. Zresztą nie wiem, czy by przyjął taką propozycję i takie zaproszenie – powiedział w „Super Expressowi”.

Kandydat KO w jesiennych wyborach przyznał, że lepszy kontakt miał z Lechem Kaczyńskim. – Spotkałem się z Lechem. Leszek był bardziej otwarty, bardziej przyjacielski. Nawet bliźniacy się różnią. Z Leszkiem mam nawet wspólne zdjęcie. To było na takim balu „Sukcesu”, było takie pismo bardzo ciekawe. Lech został nagrodzony nagrodą Byka, ja też zresztą taką statuetkę dostałem, to było wyróżnienie dla tych, którzy coś robią dla Polski – powiedział Kamilowi Szewczykowi.

Źródło: se.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *