Wojciech Mann w formie, ależ zakpił z Romanowskiego. „Ten kochany człowiek bezdomny…” [WIDEO]

Wojciech Mann wciąż potrafi rozbawić do łez. Nagranie legendarnego dziennikarza podbija sieć. Oj, dostało się wszystkim influencerom, ale też Marcinowi Romanowskiemu i Tadeuszowi Rydzykowi.

Takie influencera to się chce słuchać!

Wojciech Mann od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Legendarny dziennikarz zaskarbił sobie sympatię Polaków nie tylko audycjami w radiowej „Trójce”, ale także błyskotliwym poczuciem humoru, którym imponował w „Szansie na sukces”. Prawdziwym telewizyjnym hitem, zupełnie nowym i zaskakującym był jednak „Dalszy ciąg programu” emitowany w TVP2 w latach 1988–1994. Duet z Krzysztofem Materną wtedy dosłownie rozkwitł i bawił do łez.

Wojciech Mann wciąż chętnie komentuje rzeczywistość (nie tylko w Radiu Nowy Świat) i co jakiś czas dzieli się z fanami wpisami lub krótkimi nagraniami, które publikuje w mediach społecznościowych. Na jednym z ostatnich dziennikarz postanowił zakpić z influencerów – wiecie, tych wszystkich specjalistów od wszystkiego, którzy tłumaczą nam w Internecie jak żyć, choć sami w rzyci byli i g***o widzieli. Mann założył więc ciemne okulary, naciągnął na głowę kaptur i zaczął kpić.

– Hej kochani. Jako prawdziwy celebryta i influencer muszę mieć kontakt ze swoimi followersami, czyli z wami. Dlatego postanowiłem odpowiedzieć na kilka pytań, które otrzymałem – powiedział na wstępie Wojciech Mann. – Zyga pyta mnie, czy jestem bogaty. Odpowiadam krótko – tak, jestem bogaty. A oto następne pytanie, które zadała Ula zielona – ha, taka ksywka. Czy jestem bardzo bogaty? Odpowiadam szerzej – jestem bardzo bogaty – mówił w swoim stylu.

Kochany człowiek wyjechał na Węgry

Kolejne pytanie zadała dziennikarzowi „dziunia z Torunia”, która miała zapytać jak doszedł do bogactwa. – Tu jest pułapka, bo nie doszedłem ja, tylko bogactwo doszło do mnie. Ludzie lgną do mnie i ten obiekt, w którym teraz jestem, nie był mój. Otrzymałem go w podarunku od pewnego bezdomnego – zakpił Mann, nawiązując do kultowej wypowiedzi Rydzyka dotyczącej pochodzenia jego luksusowych aut.

Od Manna dostało się też rykoszetem Marcinowi Romanowskiemu, gdy snuł swoją opowieść o pewnej budowie, braku funduszy i ucieczce na Węgry.

– Ten człowiek o złotym sercu […] dostał dofinansowanie, rozpoczął budowę i nagle złe języki doniosły coś na niego, finansowanie się skończyło, mimo że budowa ruszyła. Udało się dociągnąć zasilanie, (…) ale nie dokończono. Ten kochany człowiek bezdomny podarował mi ten obiekt, a sam wyjechał, chyba na Węgry – zakończył Mann.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Wojciech Mann (@wojciechmannofficial)

Źródło: Plotek.pl

3 Odpowiedzi na Wojciech Mann w formie, ależ zakpił z Romanowskiego. „Ten kochany człowiek bezdomny…” [WIDEO]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *