Wielkie marzenie Kaczyńskiego ziści się już w maju? Prezes mówi o TYM wprost. „Biało-czerwony front”
Jarosław Kaczyński coraz głośniej mówi o wielkim marszu fanów PiS. Prezes PiS liczy, że wyprowadzi na ulicę Warszawy nawet milion osób.
Prezes w Stalowej Woli
Jarosław Kaczyński w weekend odwiedził Stalową Wolę, gdzie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Prezes chwalił Lucjusza Nadbereżnego, który uzyskał w mieście reelekcję i wciąż będzie piastował urząd prezydenta. Kaczyński wspominał też o nadchodzących eurowyborach, na które miałyby pokazać, że jego partia wciąż jest mocna, a powyborcza zadyszka z 15 października to już odległa przeszłość.
– Przed nami wybory europejskie, w których naprawdę będą się decydowały sprawy najważniejsze, bo jest perspektywa pewnej zmiany w Europie. Ale jest też pewien plan, z resztą od pewnego czasu realizowany – mówił Kaczyński w Stalowej Woli. Jak stwierdził, chodzi o „zabójczy plan”. Elementem owego „zabójczego planu” jest wprowadzany przez UE Zielony Ład. Lider PiS oświadczył, że oznacza on „upadek polskiego rolnictwa”.
Jednak prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił też – nie po raz pierwszy na pewno nie ostatni – o wielkim marszu zwolenników jego partii. W mediach pojawiają się informacje, że PiS chce swoją demonstrację zorganizować przed eurowyborami. Kaczyński postanowi połączyć się z marszem „Solidarności”, który planowany jest na 10 maja w Warszawie.
– Ten marsz w Warszawie zainicjowała Solidarność, myśmy mieli inną datę. Ale dzisiaj jest taki czas, że nie ma co się dzielić, trzeba być razem” – powiedział Kaczyński podczas konwencji samorządowej PiS w Stalowej Woli.
Prezes liczy na marsz miliona
– Trzeba pamiętać, że my do tych wyborów idziemy jako Prawo i Sprawiedliwość, jako Zjednoczona Prawica, ale idziemy przede wszystkim jako biało-czerwoni – zaznaczył prezes PiS. Kaczyński dodał, że koniec drogi do zwycięstwa nie nastąpi po najbliższych wyborach, „tylko dopiero po tych bardzo ważnych” wyborach prezydenckich w przyszłym roku i kolejnych parlamentarnych. – Jeżeli chcemy przejść ten marsz zwycięsko, to musimy stworzyć wielki biało-czerwony front – mówił Kaczyński.
Wygląda na to, że prezes wzoruje się na Donaldzie Tusku, który zainicjował Marsz Miliona Serc w Warszawie. I był to pokaz mocy antypisowskich sił. Różnica polega na tym, że na marsz Koalicji Obywatelskiej ludzie sami sami się organizowali, a 10 maja w Warszawie – jak to PiS ma w zwyczaju – „tłumy” będą zapewne dowożone autokarami.
Źródło: Se.pl
2 Odpowiedzi na Wielkie marzenie Kaczyńskiego ziści się już w maju? Prezes mówi o TYM wprost. „Biało-czerwony front”
Nie wycieraj się Biało-Czerwoną jak szmatą Konusie!
Kaczmajdan mu się marzy…znowu będzie wystawał znad banera… ale chyba nie będzie krzyczał „sława Ukrainie”, jak w czasie pomarańczowej rewolucji?