Wicepremier z PiS obrzucony jajkami, jest nagranie! Awantura była taka, że musiała interweniować policja

Henryk Kowalczyk na długo zapamięta spotkanie z rolnikami w podkarpackiej Jasionce. Wicepremier i minister rolnictwa został obrzucony jajkami.

Kowalczyk już w Kielcach miał ciężko

Nie ma dobrej passy, a przede wszystkim łatwego życia z rolnikami Henryk Kowalczyk. Wicepremier i minister rolnictwa na początku tygodnia odwiedził targi rolnicze w Kielcach. Na miejscu pojawili się również rolnicy ze stowarzyszenia „Oszukana wieś” i zaczęła się rozróba na całego.

Rolnicy ze stowarzyszenia „Oszukana wieś” najpierw zablokowali ministrowi rolnictwa wejście na targi. Po blokadzie rolnicy udali się na stoisko resortu rolnictwa i tam dali wyraz swojemu niezadowoleniu. Nie obyło się bez krzyków, m.in. „S******aj Dziadu” i „Judasze”. Henryk Kowalczyk został wygwizdany. Efekt był taki, że Kowalczyk musiał szybko ewakuować się z targów.

Nasze postulaty, które składamy już od pół roku w ogóle nie są brane pod uwagę. Ministerstwo nie robi nic. A niestety, rolnicy już za chwilę nie będą mieli za co kupić paliwa czy nawozów. Dlaczego? Bo nasze zboże jest niesprzedawalne. Cena pszenicy na Zamojszczyźnie spadła poniżej 900 zł, a rzepaku poniżej 2000 zł. Przy tych cenach my nie damy rady funkcjonować – mówi Wiesław Gryn, rolnik ze Stowarzyszenia „Oszukana Wieś”.

Jajami w ministra

Ale w środę 22 marca było jeszcze gorzej. Tym razem polityk PiS zjawił się na V Europejskim Forum Rolniczym w Jasionce koło Rzeszowa. Był m.in. prelegentem na panelu dyskusyjnym. Gdy przekazano mu mikrofon, na widowni podniosło się kilkanaście osób, wznosząc okrzyki „judasze”. A to był dopiero początek.

Protestujący założyli żółte kamizelki z napisami „Oszukana wieś”. Stwierdzili też, że wicepremier „nie ma prawa głosu” i zaczęli…rzucać w Kowalczyka jajkami. Rozbijały się one o podłogę na scenie, przed niektórymi Kowalczyk musiał wykonywać uniki.

– Proszę o spokój, proszę usiąść panowie. Rozumiem, jeszcze jajek nie łapałem na konferencji, ale wszystko przed nami. Bardzo proszę o spokój. Będziecie państwo mieli możliwość zadania pytań i proszę, abyście się zachowali kulturalnie, o nic więcej – mówił konferansjer, usiłując uspokoić zgromadzonych. Nic jednak z tego nie wyszło, bo awantura trwała kilkanaście minut.

Sytuacja uspokoiła się dopiero po interwencji policji, która zjawiła się na miejscu i przywołała do porządku protestujących, a mówiąc konkretnie – zostali oni wyprowadzeni z sali.

Źródło: polsatnews.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *