Wiceminister zareagował na sensacyjne doniesienia. Kowalski może mieć poważne kłopoty! „Składam zawiadomienie”

Janusz Kowalski może mieć problemy. Wiceszef MON Cezary Tomczyk zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityka PiS.

Czy Janusz Kowalski usłyszy zarzuty?

Podczas niedzielnego wydania „Śniadania Rymanowskiego” Stanisław Tyszka, poseł Konfederacji, przytoczył historię sprzed kilku lat. Chodziło o spotkanie prawicowych polityków (byli tam m.in. Zbigniew Ziobro i Janusz Kowalski), w czasie którego padła groźna propozycja.

Pan poseł Kowalski zorganizował spotkanie, na którym byłem z Pawłem Kukizem u ministra Ziobry. Poseł Kowalski proponował przy ministrze Ziobro, żebyśmy skorzystali, uwaga, z Funduszu Sprawiedliwości na własne cele, które nam pomogą politycznie – relacjonował Tyszka. – My to oczywiście odrzuciliśmy. Wszyscy wszystko wiedzieli, Ziobro w tym momencie musi za to odpowiedzieć. Przypominam, że właśnie zaczął odsiadkę były prezydent Francji Sarkozy za nielegalne finansowanie kampanii wyborczych – dodał.

Po wypowiedzi Tyszki głos – w mediach społecznościowych – zabrał wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, który zapowiedział podjęcie kroków prawnych: złożenie w prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Kowalskiego.

Janusz Kowalski odpowiada

Na wszystko odpowiedział już najbardziej zainteresowany. – Stanisław Tyszka jest ordynarnym kłamcą. Raz w życiu rozmawialiśmy politycznie z Tyszką o KPO. Konfabulacje Tyszki wystawiają jemu samemu jak najgorsze świadectwo. Pozostaje otwarte pytanie dlaczego pan Tyszka kłamie? – napisał w poście na portalu X Kowalski.

Fundusz Sprawiedliwości powstał, by pomagać osobom pokrzywdzonym przestępstwami oraz ich rodzinom, a także wspierać działania na rzecz zapobiegania przestępczości. Środkami zarządzało Ministerstwo Sprawiedliwości, którym kierował wtedy Zbigniew Ziobro. Z czasem fundusz zaczął być wykorzystywany w sposób budzący poważne wątpliwości: część pieniędzy trafiała nie do ofiar przestępstw, ale do organizacji i fundacji powiązanych politycznie z obozem władzy, głównie z partią Suwerenna Polska (dawniej Solidarna Polska).

Za środki z funduszu kupiono też Pegasusa, co prowadzi nas do drugiej afery, która dotyczy nielegalnej inwigilacji polityków, prawników i dziennikarzy za pomocą izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego. Pegasus został stworzony przez firmę NSO Group i pozwala na pełny dostęp do telefonu ofiary – w tym do wiadomości, rozmów, zdjęć, lokalizacji, a nawet mikrofonu i kamery. Wszystko bez wiedzy użytkownika.

W Polsce z Pegasusa korzystano wobec osób związanych z ówczesną opozycją. Wśród inwigilowanych znaleźli się m.in. Krzysztof Brejza, prokurator Ewa Wrzosek czy adwokat Roman Giertych.

Źródło: X

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *