„Wiadomości” i inni sprzymierzeńcy PiS mają nowego wroga. Agnieszka Holland na celowniku prawicowych mediów
Choć Agnieszka Holland dopiero kręci film „Zielona granica”, już jest o nim głośno. – Prawicowe media piszą niestworzone rzeczy – mówi reżyserka.
Bo film powstaje…za szybko
To się nazywa zrobić komuś dobrą reklamę. Medialni sprzymierzeńcy Prawa i Sprawiedliwości już zaczęli nakręcać spiralę niechęci wobec nowego filmu Agnieszki Holland „Zielona granica”. I umówmy się – większość z nas o nowym dziele zdobywczyni Złotego Globu dowiedziałaby się w momencie rozpoczęcia promocji filmu bądź w końcowy etapie jego produkcji. Ale film, jego tematyka i kontekst zaczęły żyć własnym życiem w niektórych mediach z „Wiadomościami” TVP na czele.
Najnowsze dzieło Holland przedstawi historię syryjskiej rodziny, nauczyciela angielskiego z Afganistanu i młodego polskiego pogranicznika w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Emigranci, którzy dążą do polepszenia warunków bytowych stają się pionkami w grze – są bronią w wojnie hybrydowej Łukaszenki i Putina. I tyle wystarczyło, by niektórzy komentatorzy dostali kinematograficznej sraczki.
„Tempo prac jest bardzo szybkie. Równocześnie ze zdjęciami prowadzone są prace montażowe” — donosi o filmie Agnieszki Holland TVP Info, sugerując chęć zdążenia z premierą „Zielonej granicy” przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Podobną narrację przyjmuje prawicowy „Do Rzeczy”.
Co sugeruje scenografia?
— Pracujemy normalnie, w tempie prac nie ma nic nadzwyczajnego. Nie sądzę, żebym zdążyła przed wyborami, to nie jest naszym celem. Prawicowe media piszą różne niestworzone rzeczy, nie wiem, skąd mają swoje informacje, bo nikt się z nami nie kontaktował – powiedziała reżeserka w rozmowie z portalem Onet.
W tle burzy jest też drut kolczasty, który na potrzeby filmu został zainstalowany w lesie na Wydmach w Czarnowie bez odpowiedniego zabezpieczenia. Po doniesieniach mieszkańców został on zabezpieczony taśmami, a na miejscu pojawili się ochroniarze. Do zamieszania odniósł się Maciej Wąsik, sekretarz stanu w MSWiA z PiS. – Ochroniarze pilnują, żeby nikt nie zniszczył ogrodzenia, które jest scenografią do pięknego filmu o takich, którzy takie ogrodzenie bez skrupułów niszczyli — napisał na Twitterze.
Temat filmu „Zielona granica” poruszono także poniedziałkowym wydaniu „Wiadomości”. — O tym, co się działo na granicy, ma opowiadać film Agnieszki Holland. To element scenografii – powiedział przejęty autor materiału, co połączono z wyrokiem dla dziennikarza TOK FM w sprawie zniesławienie funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Źródło: Onet