W PiS śmieją się z partii Ziobry, powstał nawet niezły dowcip! „Wiadomo już, czemu zmienił nazwę”

W PiS krąży dowcip na temat zmiany nazwy partii z Solidarnej Polski na Suwerenną Polskę. Ludzie Morawieckiego nabijają się z ziobrystów.

Na razie nie widać w PiS chętnych do obrony polityków Suwerennej Polski. Wszyscy czują pod skórą, że w Funduszu Sprawiedliwości dochodziło do gigantycznych nieprawidłowości. Jak informuje „Newsweek”, Jarosław Kaczyński spisał już na straty formację Zbigniewa Ziobry. W partii zaczynają również krążyć dowcipy.

Dowcip o zmianie nazwy

Tygodnik zwraca uwagę, że Zbigniew Ziobro od zawsze był zafascynowany nieprzekupnym i legendarnym amerykańskim agentem Eliotem Nessem. Dzisiaj nie ma już z nim nic wspólnego, a co gorsza, może skończyć jako przywódca zorganizowanej grupy przestępczej. Nie jest wykluczone, że panująca w Funduszu Sprawiedliwości patologia zostanie zakwalifikowana w paragrafy mówiące o zorganizowanej przestępczości.

Kłopoty Suwerennej Polski nie martwią zbytnio polityków PiS.

Na dowód tego gazeta przytacza dowcip krążący miedzy działaczami.

Wiadomo już, dlaczego Ziobro zmienił nazwę Solidarnej Polski na Suwerenną Polskę. Bo solidarność skończyła się wraz z utratą władzy, a teraz zaczęła się suwerenna odpowiedzialność za przekręty i zapanowała zasada: ratuj się, kto może – pisze „Newsweek”.

Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński spisał na straty Zbigniewa Ziobrę.

Gdy dziennikarze wytknęli prezesowi, że to on był ojcem chrzestnym Ziobry, ten jął nerwowo zapewniać, że „nie jest żadnym ojcem”, a już na pewno nie ojcem chrzestnym Ziobry – czytamy.

Delegalizacja Suwerennej Polski

Nadużycia jakich dopuszczali się politycy Suwerennej Polski mogą być przyczynkiem do delegalizacji ugrupowania. Mówiła o tym Aleksandra Gajewska w Polsat News.

Nieprawidłowości, ustawienie konkursów pod konkretnych beneficjentów. Mówimy tak naprawdę o być może całym układzie, który powstał, w który być może zaangażowany był sam prokurator generalny Zbigniew Ziobro – mówiła.

Wiceministra pracy i polityki społecznej podkreśliła, że w takiej sytuacji nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Włącznie z delegalizacją partii.

Nie możemy wykluczyć scenariuszy żadnych, które będą obrazowały to, co zrobili z polskimi mechanizmami, procedurami poprzednicy. To prokuratura stwierdzi do jakich nieprawidłowości się dopuścili – zaznaczyła. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Newsweek

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *