W PiS obgryzają paznokcie, wszystko przez zdrowie Kaczyńskiego. „Prezes jest jeden i wieczny”

screen/ TV Republika
W PiS mają dni pełne stresu: Jarosław Kaczyński trafił do szpitala. Nie chodzi tylko o to, że przez jego stan zdrowia trzeba opóźnić zaplanowaną trasę po Polsce – na włosku wisi przyszłość partii!
Jarosław Kaczyński i jego stan zdrowia
Jarosław Kaczyński spędził dwa dni w szpitalu – miał trafić do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie na oddział kardiologii. Jak dowiedziała się „Gazeta Wyborcza”, „miał uskarżać się na trudności z oddychaniem i bóle w mostku”. Chyba nie było to nic bardzo groźnego, skoro ma być już w domu, ale nie zmienia to faktu, że mowa o 75-latku! Co stanie się z PiS, jeżeli prezes się wycofa, bo zdrowie uniemożliwi mu pracę?
– To tajemnica poliszynela. Każdy woli milczeć na ten temat – powiedział Wirtualnej Polsce jeden z działaczy, którego zapytano o kondycję Kaczyńskiego.
Najgorsze jest to, że lider PiS nie lubi chodzić do lekarzy – ma stale odkładać na potem zabiegi i chodzić do szpitala, gdy jest to już „ostateczna ostateczność”. Chyba wstydzi się słabości, bo nawet teraz został przyjęty jako pacjent NN, czyli taki z ulicy. Do tego dostał w budynku „jedynkę”, a korytarz przy salce, na której leżał, obstawiła ochrona.
Nie chodzi o sympatię do prezesa, ale o władzę!
Wątpliwe, by w PiS-ie aż tak bardzo troszczono się o Kaczyńskiego: w strachu dot. jego stanu chodzi raczej o to, że gdy coś mu się stanie, partia może się rozpaść: to on scala kilka frakcji, które wzajemnie się zwalczają. Dlatego np. kolejne wybory władz znów wygra on. – Prezes jest jeden i wieczny – powiedział wp.pl pół-żartem, pół-serio polityk PiS.
Co jednak stanie się, gdy Kaczyński naprawdę będzie się musiał wycofać? Rozpocznie się bój o schedę po nim: po jednej stronie będzie obóz byłego Porozumienia Centrum, po drugiej zwolennicy byłego premiera Mateusza Morawieckiego, może ktoś jeszcze się przypałęta, np. była Suwerenna Polska. Polityk z PiS, którym rozmawiali dziennikarze, powinien raczej mieć nadzieje, że „prezes jest wieczny”, bo bez niego Nowogrodzka podzieli się na wrogie sobie obozy.
Źródło: wp.pl