Uśmiechnięci politycy PiS zapozowali do zdjęcia. TA fotka kryje drugie dno? „Chyba jasna sprawa”
Cała wierchuszka PiS pojawiła się na tegorocznym Marszu Niepodległości. Czy był wśród nich kandydat PiS na prezydenta? Jedno ze zdjęć, do którego zapozowali politycy z Nowogrodzkiej, może mieć drugie dno.
Prezes myśli
Tegoroczny Marsz Niepodległości uświetnili swoją obecnością politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Prezes, choć nie był mile widziany przez organizatorów, najwyraźniej uznał, że trzeba uśmiechnąć się do narodowców. Wszak ich głosy przydadzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich.
No właśnie, wybory… Pierwotny plan Nowogrodzkiej zakładał, że w okolicach Święta Niepodległości poznamy nazwisko kandydata PiS na prezydenta. Jarosław Kaczyński wciąż jednak nie namaścił swojego wybrańca. Przez miesiące zmieniały się koncepcje: najpierw miał to być „Andrzej Duda 2.0”, czyli mniej znany polityk, za którym nie ciągnie się cień ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Szybko jednak okazało się, że ani Tobiasz Bocheński, ani Zbigniew Bogucki nie mają nawet zalążka prezydenckiego potencjału. Teraz Nowogrodzka zachłysnęła się wynikami wyborów w USA, stąd pomysł, by wystawić PiS-owskiego Donalda Trumpa. Chodzi o kogoś wygadanego i bezczelnego. Kimś takim miałby być Przemysław Czarnek.
Czarnek na prezydenta?
Portal Gazeta.pl opisał nawet ciekawą sejmową anegdotkę. Oto Przemysław Czarnek szedł w grupie posłów PiS, gdy jeden z dziennikarzy krzyknął „panie prezydencie!”. Na te słowa odwrócił się tylko były minister edukacji i nauki. Czarnek ruszył też w objazd po Polsce, co można wiązać z początkiem „prekampanii”. Sam polityk zapewnia, że to po prostu praca na rzecz każdego kandydata PiS.
– Będę przekonywał do Prawa i Sprawiedliwości i kandydata prawicy na prezydenta, z uwagi na to, że – jak to ujął Grzegorz Schetyna – jeśli wygra kandydat PO, to „system się domknie”. To znaczy, że demokracja przestanie istnieć, a tu trzeba ratować demokrację i wolność – mówił w rozmowie z PAP.
Być może decyzja jest już podjęta, ale jeszcze nie została ogłoszona. Czarnek opublikował w swoich mediach społecznościowych wymowne zdjęcie z Marszu Niepodległości. Pozuje na nim z Danielem Obajtkiem i Dominikiem Tarczyńskim. Czarnek stoi w środku, koledzy wskazują go palcami, jakby wskazywali, że to on powalczy o Pałac Prezydencki. Tak zresztą zinterpretowali ten obrazek internauci. „Czyżby wskazywali kandydata?”, „Ma pan mój głos”, „Powodzenia”, „No to chyba jasna sprawa” – czytamy w komentarzach.
Ruszył #MarszDoWolności 🇵🇱 pic.twitter.com/BLmB2qudY8
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) November 11, 2024
Drugie Jagodno?
Jeżeli Kaczyński faktycznie wystawi Czarnka, można zadać sobie pytanie, czy… nie oddał wyborów walkowerem. Były minister jest jedną z twarzy rządów PiS, wręcz jednym z najbardziej nielubianych ministrów Zjednoczonej Prawicy. Ma spory elektorat negatywny. Można wręcz przypuszczać, że w drugiej turze zmobilizowałby wyborców do głosowania przeciw sobie. Czarnek, owszem, zgarnie głosy elektoratu PiS, ale nie przekona do siebie wyborców neutralnych.
– Będziemy mieć Jagodno w całej Polsce — mówi obrazowo „Newsweekowi” osoba z PiS.
2 Odpowiedzi na Uśmiechnięci politycy PiS zapozowali do zdjęcia. TA fotka kryje drugie dno? „Chyba jasna sprawa”
Przemysław Czarnek jest jak garnek – z wierzchu tłusty, wewnątrz pusty
Tam są sami kandydaci, póki Kaczyński któregoś nie namaści(?)…dał im Trump przykład, czym można porwać plebs. Jak Lenin…