Unijnych pieniędzy jednak się nie doczekamy? Wiceminister od Ziobry nie pozostawia złudzeń. „Będą kolejne żądania”
Projekt nowelizacji
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Zgodnie z nim sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Do tego ma dojść poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować strona postępowania i z urzędu sam sąd.
Projekt miał być niemal do razu procedowany w Sejmie. Posłowie zajmą się nim jednak później, bowiem budzi pewne kontorwersje.
Ustawa może zresztą rozsadzić obóz rządzący. Nie chodzi tylko o bunt Solidarnej Polski. Także prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu nowelizacji ustawy. Mało tego, nikt z nim niczego nie skonsultował w tej kwestii. W odpowiedzi zaapelował o konstruktywne prace nad projektem.
Problem w tym, że PiS potrzebuje pilnie środków z KPO. Może nie chodzić nawet stricte o pieniądze z UE, ale też o kwestie ekonomiczne. O to, by rząd mógł znów na korzystnych warunkach emitować obligacje. Przez konflikt z Brukselą proces ten byłby dla Polski nazbyt kosztowny (rynki oceniają w nim wiarygodność państwa).
Źródło: TV Republika, dziennik.pl