Uchylił rąbka tajemnicy, chodzi o Beatę Szydło. A to niespodzianka! „Brana pod uwagę”
Czy Jarosław Kaczyński brał pod uwagę wystawienie Beaty Szydło w wyborach prezydenckich? Mateusz Morawiecki zdradza tajemnice Nowogrodzkiej.
Od początku prezydenckich przymiarek Jarosława Kaczyńskiego było widać, że nie jest przekonany do wystawienia Beaty Szydło w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. W końcu znalazł mocny pretekst, którym były badania pokazujące, że w czasie wojennym (wojna w Ukrainie) obywatelki i obywatele nie widzą w roli głowy państwa kobiety. Równocześnie w Małopolsce doszło do rokoszu radnych kojarzonych z byłą premier, którzy nie chcieli poprzeć przywiezionego w teczce marszałka województwa Łukasza Kmity. To był polityczny koniec europosłanki. Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla xyz.pl zdradza trochę szczegółów z nowogrodzkiej kuchni.
Była brana pod uwagę
Były premier został zapytany, czemu nie jest kandydatem PiS w wyborach prezydenckich. Mateusz Morawiecki zapewnia, że był gotowy na podjęcie się tego wyzwania.
– Jestem lojalny wobec obozu politycznego. W wyniku różnych zbiegów zdarzeń i analiz podjęliśmy jednak inną decyzję – mówi.
Dopytywany o sondaże z których wynika, że jest najlepiej ocenianym potencjalnym kandydatem PiS, odpowiada, że „widział wiele takich badań”. – Polityka to gra zespołowa, trzeba liczyć się z realiami – tłumaczy.
Zapytany wprost czy Beata Szydło była brana pod uwagę w rywalizacji o nominację Nowogrodzkiej mówi o „znakomitej kandydatce”.
– Pani premier Beata Szydło była brana pod uwagę. Ma ogromne wyczucie społeczne, bardzo dobre rozumienie relacji międzynarodowych, umiejętność dotarcia do różnych grup społecznych i moim zdaniem byłaby znakomitą kandydatką – mówi w rozmowie z portalem. – Na pewno będzie to wzmocnieniem kampanii Karola Nawrockiego – dodaje.
Szanse Nawrockiego
Mateusz Morawiecki uważa, że Karol Nawrocki „ma wszystko, aby zostać prezydentem”. – Łączy w sobie silną osobowość, ambicję, wykształcenie oraz autentyczne zaangażowanie w polskie sprawy – wyjaśnia. – W tych niespokojnych czasach Polska potrzebuje prezydenta, który jest szczerze oddanym patriotą – zaznacza.
Były podwładny Donalda Tuska zdradza, że Karol Nawrocki wypadł najlepiej w wielu badaniach przekrojowych. – On ma w sobie siłę, autentyczność i niezależność. Nigdy nie był członkiem partii, ale zawsze był państwowcem – mówi.
Źródło: xyz.pl