Tymczasowy minister z PiS wylewa żale na marszałka, Hołownia gasi go jednym zadaniem. „Jest ministrem tylko do poniedziałku”

Dwutygodniowy minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk skarżył się w mediach społecznościowych, że Szymon Hołownia nie znalazł dla niego czasu na spotkanie.
Marszałek Sejmu odpowiedział na ministerskie żale. – Powinien pamiętać, że jest ministrem tylko do poniedziałku – powiedział Hołownia.

Żale dwutygodniowego ministra

Tymczasowy minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk najwyraźniej mocno wziął do siebie słowa Gandalfa z „Władcy Pierścieni” o tym, że tylko od nas zależy, jak wykorzystać czas, który jest nam dany. Minister chce wycisnąć ze swoich dwóch tygodni jak najwięcej, stąd seria spotkań ze swoimi odpowiednikami z kilku europejskich krajów. Dwutygodniowy minister zażądał też spotkania z marszałkiem Sejmu, a potem skarżył się, że Szymon Hołownia nie znalazł dla niego czasu.

Wystąpiłem dziś rano z prośbą o pilne spotkanie z marszałkiem Szymonem Hołownią, chcąc przed posiedzeniem Sejmu przekazać mu informacje nt. stanowisk państw, których stolice w ostatnich dniach odwiedziłem, dotyczących proponowanych przez Parlament Europejski zmian traktatowych w UE. Uważam, że Marszałek Sejmu powinien być w tej sprawie wyposażony w bieżące informacje – poinformował na platformie X Szymkowski vel Sęk. – Pan Marszałek poinformował, że nie znajdzie czasu na spotkanie, inaczej niż ministrowie 6 państw, z którymi się spotkałem w ostatnich dniach, którzy uważają tę sprawę za ważną i wartą dyskusji. Sejm ani sejmowa Komisja ds. UE tymczasem kolejny tydzień nie znajduje czasu, by zająć się projektem uchwały w tej sprawie, mimo że Marszałek deklarował, że to dla niego ważna kwestia. Zamrażarka sejmowa działa więc w najlepsze, a otwartość na dialog dotyczy tylko wybranych – oburzał się tymczasowy minister.

Hołownia odpowiada

Szymon Hołownia odpowiedział na zarzuty Szymkowskiego vel Sęka podczas wtorkowej konferencji prasowej. Powiedział też, jak wyglada cała ta sprawa z jego perspektywy. Można odnieść wrażenie, że dwutygodniowy minister szukał po prostu pretekstu, by uderzyć w marszałka Sejmu i pokazać go jako osobę niechętną do współpracy.

Tryb, w jakim pan tymczasowy minister Szynkowski vel Sęk zwrócił się do mnie z prośbą o spotkanie, jest co najmniej zadziwiający. Dziś od rana mój sekretariat zaczął alarmować mnie wiadomościami, że pan Szynkowski vel Sęk chce się ze mną natychmiast spotkać, ale wyklucza ten dzień w całości, bo jest za granicą, inny dzień w całości, bo też jest za granicą. Mogę z nim się spotkać w trybie natychmiastowym dzisiaj, ewentualnie znalazłoby się jeszcze jakieś okno w czwartek w zajętym kalendarzu pana ministra – relacjonował Hołownia. – W tym trybie pożaru, nagłego wzywania marszałka Sejmu na dywanik przez ministra spraw zagranicznych – ja się w tym nie odnajduję. Jeżeli na przykład pan premier będzie miał ważną kwestię, proszę bardzo, spotkam się z nim. Natomiast jak minister nagle rano stwierdził, że będzie mu pasowało pokazać na social mediach, że był u mnie i przekazał rzeczy, które uważał za ważne do przekazania, nie zobowiązuje mnie to do realizowania jego programu mediów społecznościowych – dodał marszałek Sejmu.

Pan minister Szynkowski vel Sęk powinien pamiętać, że tym ministrem będzie tylko do poniedziałku – skwitował jeszcze kąśliwie Hołownia.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Tymczasowy minister z PiS wylewa żale na marszałka, Hołownia gasi go jednym zadaniem. „Jest ministrem tylko do poniedziałku”

  1. Ronald pisze:

    A jaką on ma pewność ze on będzie tym marszałkiem do końca. Czyli wyszlo prawda na jaw po co szef PO pojechał do brukseli nby polska dostanie pieniądze z KPO ale coś za coś ale za to kupi wiatraki od siemensa który upada

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *