Tyle pieniędzy kosztował pobyt męża Elzbiety Witek na OIOMI-ie. „Marnotrastwo publicznych pieniędzy”

Branżowy portal podliczył, ile kosztuje pobyt męża Elżbiety Witek na OIOM-ie.
Eksperci mówią o marnotrawstwie publicznych pieniędzy.

Wraca sprawa Stanisława Witka przebywającego od ponad dwóch lat na legnickim OIOM-ie w stanie wegetatywnym. Gdy Radio Zet ujawniło całą sprawę, będącą pokłosiem śmierci jednej z pacjentek, Elżbieta Witek wydała pełne oburzenia oświadczenie. Teraz marszałek Sejmu będzie musiała się zmierzyć z kosztami, jakie poniosło państwo.

900 tysięcy

Eksperci od początku twierdzą, że nie ma żadnych przesłanek uzasadniających tak długi pobyt na OIOM-ie. Portal MedyczynaPraktyczna.pl podliczył koszty pobytu Stanisława Witka w legnickim szpitalu.

NFZ rozlicza pobyt na takich oddziałach płacąc za wykonanie punktów w skali TISS-28. Chodzi o to, że im cięższy stan pacjenta, tym więcej trzeba wykonać procedur medycznych i na tej podstawie wyceniana jest doba pobytu pacjenta na OIOM-ie. W najcięższych przypadkach może to być nawet 50 punktów do rozliczenia.

Jednak u pacjenta dłużej przebywającego na takim oddziale części procedur już się nie wykonuje, więc liczba punktów TISS-28 spada do 20-25. Zakładając, że wartość punktu TISS-28 oscyluje wokół 50 zł, a dziennie na OIT wykonuje się u pacjenta „przewlekłego” procedury za ok. 20 punktów, miesięczny rachunek, jaki mogliby otrzymać bliscy takiego chorego, wyniósłby ok. 30 tysięcy złotych – wyliczają eksperci.

Dotychczasowy koszt opieki mógł kosztować podatnika nawet 900 tys. zł. Jako, że pobyt pacjenta w takim stanie na OIOM-ie jest nieuzasadniony, NFZ powinien wstrzymać finansowanie leczenia, a szpital dochodzić roszczeń od rodziny chorego.

Tajemnicza sprawa

Po ujawnieniu przez Radio Zet praktyki stosowanej na legnickim OIOM-ie, Elżbieta Witek zaatakowała dziennikarzy wydając oświadczenie. Marszałek Sejmu napisała, że rozmawiała z dziennikarzami przed publikacją i dokładnie naświetliła temat. Rozmowa odbyła się w w trybie „off the record”.

Zaatakowani dziennikarze doszli do wniosku, że ujawnią o czym rozmawiali z Elżbietą Witek, jeśli sama zainteresowana powołuje się na nią i używa jej jako bata. W tym momencie zaczynają się kolejne kłopoty marszałek Sejmu.

Elżbieta Witek kilkukrotnie wymieniała w trakcie rozmowy… nazwisko osoby składającej zawiadomienie do prokuratury. Znała też niepublikowane wcześniej informacje na temat wcześniejszych wydarzeń z udziałem tej osoby, które miały miejsce w szpitalu. 

Nie wiadomo, w jakim trybie i na jakiej podstawie Elżbieta Witek weszła w posiadanie takich informacji.

Źródło: MedycynaPraktyczna.pl, Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

3 Odpowiedzi na Tyle pieniędzy kosztował pobyt męża Elzbiety Witek na OIOMI-ie. „Marnotrastwo publicznych pieniędzy”

  1. Jan pisze:

    To jest tzw. moralność katolska (nie mylić z katolicką)

    a głosi ona: TKM. Nam wszystko wolno. Najwyżej się z tego wyspowiadamy i wtedy będziemy kryształowo czyści jak łza kota prezesa

  2. Aleksandra pisze:

    Moze wykorzystac swoja pozycje to wykorzystuje,kto jej zabroni?PIS-owcy robila co chca I nie ma na nich bata.Co z tego,ze ktos powie skandal,kurewstwo oni dalej beda robili to co robia.Dlaczego ma klasc meza na oddzial opiekunczy i placic?Ma facet darmowa opieke najwyzszym poziomie.Dolaczam do glosu oburzonych no i co?no i wielkie NIC!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *