TV Republika przeszła samą siebie, zareagował nawet rzecznik rządu. „Tak skrajna dezinformacja, że…”

Screen: Janusz Jaskółka Youtube
– Rząd Tuska chciał wydać wspólnikom Putina podejrzanego o wysadzenie Nord Stream – ogłosiła na pasku TV Republika. Na te kłamstwa stacji zareagował rzecznik rządu. I nie gryzł się w język.
Wysadził Nord Stream, ale nie trafi w ręce Niemców
Ostatnio głośno było o Wołodymyrze Żurawlowie, który był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania za to, że rzekomo wysadził rurociąg Nord Stream. Trafił do aresztu, ale Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił wydania go służbom niemieckim, a następnie nakazał jego zwolnienie. W efekcie poszukiwany przez Berlin Ukrainiec jest na wolności.
Było to w interesie Polski, gdyż dzięki temu wysłano jasny sygnał: jeżeli ktoś działa na korzyść naszego kraju, nic złego go z naszej strony nie spotka.
TV Republika filtruje realia
O sprawie informowała teraz Telewizja Republika, tyle że w kuriozalny sposób. – Rząd Tuska chciał wydać wspólnikom [Władymira] Putina podejrzanego o wysadzenie Nord Stream — można było przeczytać na pasku stacji.
Tak, stacja Tomasza Sakiewicza nie tylko określiła Niemców mianem „wspólników Putina”, to jeszcze sugerowała, że polski rząd chciał wydać Berlinowi agenta ukraińskiego, który działał na naszą korzyść.
Wszystko skomentował rzecznik rządu Adam Szłapka. — To jest tak skrajna dezinformacja, że nawet można to nazwać kłamstwem. W zasadzie powinny być przeprosiny i trzeba się będzie zastanowić, czy jakichś konsekwencji nie powinno być — powiedział. — Stanowisko rządu było jasne od samego początku. Pan premier Donald Tusk mówił bardzo wyraźnie, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Przepisy też są jasne i mówią, że w tej sprawie decyzje podejmują niezawisłe sądy — dodał.
Jego zdaniem sugerowanie, że „rząd chciał wydać Wołodymyra Żurawlowa i doprowadzić do ekstradycji” to po prostu kłamstwo i „takie rzeczy trzeba piętnować”.
Z kolei premier Tusk pochwalił decyzję sądu. – Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta — przekazał.

Zniszczenie kluczowego gazociągu
Projekty Nord Stream 1 i Nord Stream 2 uchodziły za symbol ryzykownej współpracy Niemiec z Rosją. W oczach polityków z obu krajów pomysł mógł się wydawać interesujący: Moskwa miała dobrego klienta, a Berlin otrzymywał tani surowiec. Przypominało to koncepcję z pierwszych miesięcy II wojny światowej, gdy gospodarka III Rzeszy była napędzana m.in. zasobami ZSRR.
Wszystko symbolicznie zakończyły eksplozje, które miały miejsce 26 września 2022 r. – ktoś na głębokości około 80 m, na dnie Morza Bałtyckiego wysadził rurociągi. Żurawlow bronił się, że to nie on stał za zamachem. Niektórzy badacze tematu twierdzą, że było to działanie zlecone przez ówczesnego dowódcę wojsk ukraińskich Wałerija Załużnego – nawet Wołodymyr Zełenski miał o niczym nie wiedzieć.
Źródło: Onet
1 Odpowiedzi na TV Republika przeszła samą siebie, zareagował nawet rzecznik rządu. „Tak skrajna dezinformacja, że…”
Ten ściek dezinformacyjny powinien już dawno zostać zlikwidowany