Tusk zgadza się z… prognozą Glapińskiego i szybko wyjaśnia, dlaczego. Soczysta kpina lidera PO!

Donald Tusk niespodziewanie potwierdził prognozę Adama Glapińskiego.
Nie, niestety nie oznacza to, że szef NBP wygłosił jakieś merytoryczne twierdzenie. Po porostu wpis lidera PO to kpina z popularnego Glapy i rządu PiS.

Kpiny Tuska

Przyznamy, że ostatnio przestaliśmy słuchać, co mówi Adam Glapiński. Parafrazując klasyka: przestańmy udawać, że to co mówi popularny Glapa ma jakiekolwiek znaczenie. Ani w jego wypowiedziach nie znajdziemy merytoryki, a i jako kabareciarz szef NBP powoli się nudzi.

Dlatego lekko zdziwiliśmy się, gdy przeczytaliśmy początek najnowszego tweetu Donalda Tuska. Lider PO potwierdza prognozę, którą wygłosił Adam Glapiński? Czyżby nastąpiło jakieś wymieszanie uniwersów?

Prezes Glapiński oświadczył, że pod koniec roku będzie lepiej. Potwierdzam. To jego pierwsza trafna prognoza – napisał Tusk na Twitterze. Ale szybko okazało się, że wypowiedź ma swoje drugie, kpiarskie dno. – Skończy się PiS, skończy się drożyzna – dodał lider PO w swoim charakterystycznym, ironicznym stylu.

Adam Glapiński optymistą

Tusk nawiązał do czwartkowej konferencji Adama Glapińskiego. Szef NBP przekonywał, że inflacja spada „na łeb na szyję”. Zauważyliście to?

Spotykamy się w dobrej atmosferze, jesteśmy w NBP bardzo usatysfakcjonowani, bo realizuje się marcowa projekcja inflacyjna. Rozpoczął się gwałtowny ruch w dół inflacji – mówił zadowolony Glapiński. Naprawdę, zazdrościmy mu optymizmu. Mamy pecha, bo w praktyce przegapiliśmy ten gwałtowny ruch w dół. Szef NBP nie tracił dobrego humoru nawet wtedy, gdy przyznawał, że poziom płac realnych w Polsce maleje. Oznacza to, że płace rosną wolniej od cen.

– Ale obecny poziom jest taki, jak w połowie 2021 r. To żadna katastrofa, że ludzie nie mają co jeść. Bez przesady. W drugiej połowie roku płace realne znów zaczną w Polsce rosnąć – przekonywał Glapiński. – Mamy spadek inflacji na łeb na szyję. Tak jak szybko weszliśmy na płaskowyż, tak szybko będziemy z niego schodzić – przekonywał szef NBP.

Tradycyjnie nie zabrakło kącika gawędziarskiego. Tym razem popularny Glapa podzielił się swoimi refleksjami na temat demokracji w Polsce.

– Warszawskiej elicie się znowu marzy, żeby było jedno obowiązujące stanowisko, jeszcze nazywają je demokratycznym. Nazywać autorytaryzm i totalitaryzm demokratycznym to jest w stylu komunistycznym. Za komuny front demokratyczny zamykał ludzi do więzienia, zabijał, katował, na Rakowieckiej strzałem w tył głowy. Dla demokracji. Mam nadzieję, że tak nie będzie – mówił Adam Glapiński.

Źródło: Gazeta.pl

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *