Trzaskowski przemawiał, a na widowni… Minister sportu od razu zauważył! „A panią to znam”

screen/ Rafał Trzaskowski YT
Tego nikt się nie spodziewał! Podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Błoniu na widowni zasiadła… Iwona Lewandowska, matka kapitana reprezentacji Polski i napastnika Barcelony.
Trzaskowski przemawia, słucha mama „Lewego”
Rafał Trzaskowski kontynuuje spotkania z Polkami i Polakami. We wtorek 25 lutego kandydat KO na prezydenta pojawił się w podwarszawskim Błoniu. Przemawiał do pełnej sali, a w tłumie zwolenników prezydenta Warszawy można było dostrzec znajomą twarz. Szybko wyłapał ją minister sportu Sławomir Nitras.
– A panią w zielonym żakiecie to znam. Ale fajnie – napisał polityk na platformie X. Do wpisu dodał fotkę ze spotkania w Błoniu, gdzie widać uśmiechniętą kobietę siedzącą za Rafałem Trzaskowskim. Internauci błyskawicznie rozpoznali w niej Iwonę Lewandowską, matkę Roberta Lewandowskiego. Kapitana reprezentacji Polski i gwiazdora FC Barcelony chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
– Pani Iwony nie mogło zabraknąć – skomentował Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości.
Pani Iwony nie mogło zabraknąć!
— Arkadiusz Myrcha (@ArkadiuszMyrcha) February 25, 2025
Pani Lewandowska słuchała w Błoniu, jak Rafał Trzaskowski rozprawia się ze swoim rywalem, Karolem Nawrockim. Kandydat KO wypomniał „obywatelskiemu” brak kontaktów międzynarodowych, które są ważne w kontekście bezpieczeństwa Polski.
– Potrzebna jest przede wszystkim znajomość rzeczy, potrzebne jest doświadczenie. I tu naprawdę nie chodzi o to, kto zrobi więcej pompek i kto się więcej razy podciągnie – ironizował Rafał Trzaskowski. – Oni się nabijają z tego, że ja mówię po francusku. Nie ma się czym specjalnie chwalić, ale generalnie się przydaje, żeby się porozumieć z prezydentem Macronem. Rozmawialiśmy 45 minut i tak się zastanawiam, może rzeczywiście im się wydaje, że jak przyjeżdża Macron, to lepiej pompki przed nim zaczną robić, albo się podciągać – skwitował kandydat KO.
wPolsce24 wzywa policję
Na spotkanie w Błoniu chciała wprosić się ekipa telewizji wPolsce24. Prawicowa stacja jest jednak niemile widziana odkąd jej operator opluł jednego ze współpracowników Rafała Trzaskowskiego.
– Agresja, napastliwe zachowane, podburzanie, niestosowanie się do zasad przyjmowanych przez wszystkie inne redakcje. To jest bojówka. Nie będziemy tego akceptować – zapowiedziała Wioletta Paprocka, szefowa sztabu kandydata KO. Poinformowała, że „redakcja wPolsce24, nie będzie zapraszana ani wpuszczana na żadne wydarzenia związane z kampanią Rafała Trzaskowskiego”.
Mimo to ekipa wPolsce24 pojawiła się w Błoniu i próbowała wejść na wiec. Nie została wpuszczona, wiec… wezwała na miejsce policję. Czy spodziewali się, że funkcjonariusze stworzą kordon i wprowadzą ich na salę? Jeśli tak, to obeszli się smakiem. Policja zasugerowała tylko, by prawicowa ekipa, jeżeli czuje się pokrzywdzona, skierowała sprawę do sądu.