Trzaskowski nagle usłyszał pytanie o pierwszą damę. Roześmiał się i odparł wprost. „Cokolwiek powiem…”
Rafał Trzaskowski rozpoczął swoją prekampanię wyborczą. W sobotę 9 listopada spotkał się z mieszkańcami Bydgoszczy. Nagle usłyszał pytanie o… pierwszą damę. Odpowiedzi udzielił wyraźnie rozbawiony.
Prawybory w PO
Rafał Trzaskowski od pewnego czasu regularnie odwiedza różne polskie miasta, co oczywiście można łączyć z jego ambicjami prezydenckimi. Był już między innymi w Aleksandrowie Łódzkim, Lublinie czy Bydgoszczy. Jako że prezydent Warszawy nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony kandydatem PO w wyborach prezydenckich, złośliwi żartują, że te miasta stają się dzielnicami stolicy.
Teraz można jednak już oficjalnie powiedzieć, że Rafał Trzaskowski startuje ze swoją prekampanią prezydencką. Oto Platforma Obywatelska zadecydowała, że kandydat nie zostanie wskazany odgórnie – w partii odbędą się prawybory. O nominację Trzaskowski powalczy z Radosławem Sikorskim.
– Wszyscy członkowie KO będą mogli zagłosować, to głosowanie odbędzie się w listopadzie. Wybory między tymi kandydatami to jest nasza decyzja. Zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Radosław Sikorski sami z siebie powiedzieli, że będą wspierać wynik tych prawyborów – mówił Donald Tusk podczas konferencji prasowej w sobotę. – Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że staje do tych prawyborów dwóch świetnych kandydatów. Niezależnie od tego, czym się od siebie różnią, prezentują poziom najwyższy z możliwych w polskiej polityce. Gdzie indziej widzę trochę gorsze alternatywy – dodał premier, nawiązując zapewne do odwołanych prawyborów w Prawie i Sprawiedliwości.
Spotkanie w Bydgoszczy
W sobotę 9 listopada Rafał Trzaskowski odwiedził Bydgoszcz. Można powiedzieć, że tą wizytą oficjalnie rozpoczął swoją prekampanię.
– Potrzebujemy dzisiaj pełnej mobilizacji, pełnej gotowości do tego, aby walczyć w kolejnych wyborach prezydenckich – mówił prezydent Warszawy. Zapewnił też, że o swoim partyjnym rywalu może mówić „tylko pozytywnie”.
– Mam tylko takie emocje w stosunku do Radka, niczego nie muszę udawać, mi nie towarzyszą żadne negatywne emocje – oświadczył.
Pytanie o… pierwszą damę
Pod koniec spotkania z sali padło zaskakujące pytanie o… pierwszą damę.
– Urząd prezydenta to także stanowisko pierwszej damy. Jaką mamy obecnie; wszyscy widzimy, czyli rzadko widzimy. Jaką pierwszą damą będzie pani Trzaskowska? – zapytała jedna z obecnych na sali kobiet. Prezydenta Warszawy ewidentnie to pytanie rozbawiło.
– Cokolwiek powiem o żonie, to„będzie haja” (czyli kłótnia) – odpowiedział ze śmiechem.
– Moja żona bardzo nie lubi, jak się o niej mówi i najchętniej byłaby osobą prywatną. Ale jest taką osobą, że jak się zdenerwuje, a ostatnio miała sporo powodów, jeżeli chodzi o polską politykę, żeby się zdenerwować, to wtedy zabiera jednoznaczny głos – kontynuował. – My warszawiacy mamy coś takiego w sobie, że trzeba nas trzymać w pionie. Polityków też trzeba trzymać w pionie, żeby się w sobie nie zakochali. Jeżeli mamy mądre żony i partnerki, to ich zadaniem jest przywoływanie nas do porządku. Żeby nie pozwolić nam „odjechać” i nie pozwolić zakochać się w sobie. Moja żona jest w tym mistrzynią – dodał Trzaskowski. Jak podkreślił, to jego żona zadecyduje, jaką rolę chce pełnić w kampanii prezydenckiej i dalej, po ewentualnej przeprowadzce do Pałacu Prezydenckiego.