Trik rządu uchroni Polaków przed nowym podatkiem? „Tusk wymyślił, jak zjeść ciastko i mieć ciastko”

Polacy nie chcą słyszeć o nowych podatkach, zwłaszcza tych dotyczących aut spalinowych. Zmiana samochodu na zeroemisyjne zwykle znajduje się poza możliwościami finansowymi, a koszty użytkowania czterech kółek i tak są wysokie. Z drugiej strony, jednym z kamieni milowych, które Polska musi wypełnić, by otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy zakłada, że taka danina zostanie wprowadzona. Donald Tusk wymyślił więc trik, jak „obejść” problem i ulżyć polskim kierowcom.

Jak ustalił reporter Radia Zet, zostanie wprowadzona tzw. „opłata rejestracyjna” od aut spalinowych, ale jednocześnie zniknie od nich akcyza. Wymóg wprowadzenia nowego podatku, który w założeniu ma zachęcać do wymiany floty samochodów na te „zielone”, to jeden z kamieni milowych, które wynegocjował rząd Mateusza Morawieckiego pod koniec swojej kadencji. Być może liczył na to, że to nie on będzie się musiał się z niego wywiązywać tylko Donald Tusk.

Morawiecki zostawił następcom zgniłe jajo

Oczywiście obecny poseł PiS wiedział, że to obietnica bardzo trudna do spełnienia i budząca bardzo negatywne reakcje wśród polskiego społeczeństwa. Rząd Zjednoczonej Prawicy był przekonany, że uda się Komisji Europejskiej dużo obiecać, a w zamian dostać długo wyczekiwane środki z Krajowego Planu Odbudowy. Jak wiemy plan się nie powiódł, KE nie dała się zwieść, a wniosku o wypłatę miliardów nawet nie złożono.

Zobowiązania jednak pozostały i aby uruchomić pieniądze potrzeba znaleźć dobre wyjście z sytuacji. Wygląda na to, że ten pomysł może zadziałać.

„Kierowcy nie poniosą dodatkowych kosztów” – taką deklarację złożyło Radiu ZET Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Opłata rejestracyjna od samochodów spalinowych, która na początku ma dotyczyć tylko nowych aut, ma zastąpić akcyzę, która także uiszczana jest od nowych pojazdów.

Tusk wymyślił jak zjeść ciastko i mieć ciastko

Sprytny plan rządu Donalda Tuska zakłada wypełnienie obietnicy wprowadzenia nowej daniny, ale jednocześnie wprowadzenie jej w miejsce już obowiązującej. To oznacza, że kierowcy nie odczują nowego obciążenia. Co więcej, łatwiej będzie na nowo zaprojektować cel pozyskiwanych środków budżetowych

– Środki z opłaty rejestracyjnej mają zostać przeznaczone na wsparcie niskoemisyjnego transportu, zarówno w miastach jak i na obszarach wiejskich. Zgodnie z zapisami w KPO, opłata rejestracyjna musi wejść w życie najpóźniej w ostatnim kwartale 2024 roku – zauważył reporter Zetki Michał Makowski.

 

Avatar photo
Michał Kuczyński

Ciężko jest funkcjonować w rzeczywistości, w której prawdę trzeba z wielkim trudem udowadniać, a kłamstwo trafia do mas bez weryfikacji. Piszę i komentuję politykę i sprawy gospodarcze od kiedy pamiętam, najpierw z perspektywy studenta prawa, potem urzędnika, dziś przedsiębiorcy.

1 Odpowiedzi na Trik rządu uchroni Polaków przed nowym podatkiem? „Tusk wymyślił, jak zjeść ciastko i mieć ciastko”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *