Tomasz Piątek: Szymon Hołownia w polityce i w swoim katolicyzmie gra kogoś, kim nie jest

Hołownia przez lata był skrajnym tradycjonalistą chcącym wprowadzać prawo wyznaniowe w Polsce. A jeszcze w 2019 roku deklarował, że nie chce żadnych zmian w prawie aborcyjnym. Teraz jednak stara się prezentować jako otwarty i nowoczesny katolik, zwłaszcza w kwestii praw kobiet. Kiedyś wielbił konserwatywnego papieża Benedykta, który utrzymywał bliskość z liderami Zakonu Maltańskiego. Później zaczął wielbić bardziej liberalnego Franciszka. To rodzi pytanie: który Hołownia jest prawdziwy? – Z Tomaszem Piątkiem, autorem i dziennikarzem Resetu Obywatelskiego, na temat powiązań Szymona Hołowni, rozmawia Michał Ruszczyk.

Michał Ruszczyk: Niedawno opisał Pan powiązania Szymona Hołowni z Zakonem Maltańskim. Czym jest ta organizacja?

Tomasz Piątek: Zakon Maltański to niezwykła organizacja o charakterze religijnym z długoletnimi tradycjami. Oprócz tego ma status odrębnego państwa, ponieważ bardzo wiele rządów uznało ją za samodzielny podmiot prawa międzynarodowego.

To z kolei oznacza, że posiada własnych dyplomatów, którzy sprzyjają Rosji i Białorusi. W 2012 roku Zakon Maltański przyznał jedno ze swoich najcenniejszych odznaczeń, order Pro Merito Melitensi, obecnemu ministrowi obrony narodowej Rosji, Siergiejowi Szojgu. Szojgu wówczas pełnił stanowisko gubernatora obwodu moskiewskiego. Nie był jeszcze szefem resortu obrony, ale wcześniej zajmował stanowisko wicepremiera w rządzie Putina, przewodził też putinowskiej partii Jedinaja Rossija. Nie było tajemnicą, kim jest i jak wiele znaczy w Rosji. Mimo to, Szojgu otrzymał odznaczenie od Zakonu Maltańskiego, i to takie, które przyznaje się za zasługi dla chrześcijaństwa, dzieła dobroczynne… A przecież tego rodzaju działalność trudno przypisać panu Szojgu.

Jednak nie to jest najbardziej szokujące. Otóż w 2019 roku – a więc pięć lat po aneksji Krymu – ówczesny Wielki Mistrz Zakonu Maltańskiego, Giacomo Dalla Torre, udzielił wywiadu kremlowskiej agencji TASS. Powiedział, że Rosję i Zakon Maltański łączy wyjątkowa więź. Dodał, że zarówno Zakon, jak i Moskwa, są szczególnie wrażliwe na problemy społeczne. Oświadczył, jakoby Kreml i Zakon Maltański miały takie samo podejście do kwestii… światowego pokoju.

Wobec Zakonu Maltańskiego w sposób przychylny wyrażał się również Aleksander Łukaszenko. Twierdził, że Białoruś z Zakonem łączy wieloletnia przyjaźń i współpraca. Niezależne białoruskie media mówią, że dyplomaci Białorusi odgrywali rolę pośredników między Rosją a Zachodem dzięki ścisłym i poufnym kontaktom z Zakonem Maltańskim. Mówią, że białoruski oligarcha, Aleksander Zajcew, najprawdopodobniej omija sankcje europejskie posługując się paszportem wydanym przez Zakon Maltański.

Gdzie w powiązaniach Zakonu Maltańskiego jest Szymon Hołownia?

Szymon Hołownia rozpoczął swoją karierę jako działacz społeczny pod skrzydłami Zakonu Maltańskiego i jego fundacji Pomoc Maltańska. Szymon Hołownia jako młody student założył białostocki oddział Pomocy Maltańskiej, w której został instruktorem i koordynatorem działań. Pracował tam od drugiej połowy lat 90-tych aż do początków XXI wieku.

A to dopiero początek. Gdy Hołownia pod koniec 2019 roku ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, swoją rolę w jego karierze odegrał Paweł Gieryński. A to wysoki rangą członek Zakonu Maltańskiego. Gieryński był jednym z najhojniejszych sponsorów Hołowni w czasie kampanii prezydenckiej. Pan Gieryński ma związki z postsowieckim Wschodem i aferą GetBack. Zatem musi niepokoić, gdy występuje jako sponsor polityka. Szymon Hołownia do tej pory nie wytłumaczył się ze swoich powiązań z Gieryńskim.

Wspomniał Pan o aferze GetBack. Czym była ta afera?

Firma GetBack przez wiele lat zajmowała się odzyskiwaniem długów. Była liczącym się graczem w tej branży. Jednak szukała jeszcze bardziej ryzykownych źródeł zysków. Wprowadziła na rynek obligacje, których nie była w stanie spłacić. W konsekwencji akcjonariusze i nabywcy obligacji ponieśli znaczne straty. Mimo to GetBack znalazło obrońców, wśród których znaleźli się m.in. Kornel Morawiecki, ojciec obecnego premiera, czy Bogusław Bagsik, znany aferzysta związany z Rosją. Co ma z tym wspólnego Paweł Gieryński, sponsor Hołowni? Gieryński to współwłaściciel funduszu Abris Capital Partners, który kontrolował firmą GetBack. Syndyk zajmujący się upadłością GetBack uznał, że Abris, fundusz pana Gieryńskiego, ponosi odpowiedzialność za aferę.

Tak się składa, że fundusz Abris miał działającą w Ukrainie i Rosji firmę Primo Collect, która również zajmowała się odzyskiwaniem długów. W 2011 roku Primo Collect wspierała prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Doradzała mu i to publicznie, jak postępować z ubogimi obywatelami, którzy nie byli w stanie spłacić rachunków za gaz. Za gaz, który Janukowycz sprowadzał z Rosji, dodajmy.

Firma Primo Collect związana ze sponsorem Hołowni pomogła też kremlowskiemu oligarsze Michaiłowi Fridmanowi. Odkupiła niespłacane i trudne do odzyskania wierzytelności Alfa Banku, który należy do Fridmana. W geście wdzięczności Alfa Bank wystawił rekomendację dla Primo Collect, przedstawiając firmę jako niezawodnego partnera.

W działalność Zakonu Maltańskiego zaangażowany jest również były minister zdrowia w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Łukasz Szumowski. Czy dzięki Gieryńskiemu Szymon Hołownia mógł poznać polityków Zjednoczonej Prawicy?

Szymon Hołownia próbuje bagatelizować swoje związki z Gieryńskim. Sugeruje, jakoby właściwie go nie znał… Trudno uwierzyć, żeby polityk nie interesował się swymi najhojniejszymi sponsorami w kampanii prezydenckiej. Takie wykręty stawiają pod znakiem zapytania wiarygodność Hołowni.

Tym bardziej, że wieloletni księgowy Hołowni i jego fundacji, Paweł Jakubowski, to bliski współpracownik Gieryńskiego. Pan Jakubowski, księgowy Hołowni, współdziałał również z Zakonem Maltańskim. Miał też związki ze wspomnianym przez Pana PiS-owskim ministrem Szumowskim.

Przed ogłoszeniem swojego startu w wyborach prezydenckich, Szymon Hołownia odbył wiele spotkań, zaś partia oficjalnie utrzymuje się z darowizn i dzięki nim była również prowadzona kampania prezydencka. Jednak, jeśli weźmie się pod uwagę koszty organizacyjne takich spotkań, samej kampanii i nierzetelność w sprawozdaniach finansowych Polski 2050, to kto w Pana ocenie sponsoruje Szymona Hołownię?

Gdy dziennikarze pytają o finanse, reakcje Szymona Hołowni faktycznie są nerwowe. W 2022 roku dziennikarka Radia Zet, Beata Lubecka, spytała Hołownię, dlaczego Polska 2050 bezprawnie ukrywa swoje źródła finansowania. Lider Polski 2050 zaprzeczył, żeby cokolwiek ukrywano. Niemniej pytany o sponsorów kongresu Polski 2050 unikał odpowiedzi. Wskazał jedynie założoną przez siebie Fundację Polska od Nowa. Podobne uniki zdarzały się częściej, co siłą rzeczy budzi nieufność.

Hołownia w wielu sprawach politycznych kluczy, na przykład w sprawie aborcji. Jak Pan to skomentuje?

Można odnieść wrażenie, że Szymon Hołownia w takich kwestiach nie jest całkiem niezależny. Przede wszystkim wierni Kościoła Katolickiego są zobowiązani do posłuszeństwa wobec nauczania tej organizacji. A przede wszystkim – wobec nauczania papieża, który jest uznawany za nieomylnego w sprawach wiary i moralności. Jak to się ma do deklaracji Szymona Hołowni o świeckim państwie i przestrzeganiu praw kobiet? Oczywiście, na Zachodzie jest wielu katolickich polityków, którzy opierają się anty nowoczesnym wpływom papieży i biskupów. Jednak jesteśmy w Polsce, gdzie dominuje papiesko-biskupi katolicyzm średniowieczny. Dlatego musimy ostrożnie podchodzić do każdego kolejnego polityka, który afiszuje się katolicyzmem i chce nam urządzać życie. Co więcej, Zakon Maltański, z którym powiązany jest Hołownia, stanowi organizację ultrakonserwatywną, zakorzenioną w głębokim średniowieczu. Trzyma się feudalnych zasad, faworyzuje potomków arystokracji. To musi budzić kolejne obawy.

Tylko jak to się ma do faktu, że Zakon Maltański jest niezależną organizacją, nawet od jurysdykcji Watykanu?

Zakon Maltański jest formalnie częścią Kościoła Katolickiego i podlega Watykanowi. Mimo to wielokrotnie dochodziło do konfliktów między nimi. Jest to bowiem organizacja wyjątkowo tradycjonalistyczna. Liderzy Zakonu Maltańskiego uważają, że współczesny Kościół Katolicki jest zbyt liberalny. Chcą ten liberalizm wyeliminować.

W jaki sposób?

Gdzie nie można siłą, to zapewne podstępem. Co do Hołowni, to on przez lata był skrajnym tradycjonalistą chcącym wprowadzać prawo wyznaniowe w Polsce. A jeszcze w 2019 roku deklarował, że nie chce żadnych zmian w prawie aborcyjnym. Teraz jednak stara się prezentować jako otwarty i nowoczesny katolik, zwłaszcza w kwestii praw kobiet. Kiedyś wielbił konserwatywnego papieża Benedykta, który utrzymywał bliskość z liderami Zakonu Maltańskiego. Później Szymon Hołownia zaczął wielbić bardziej liberalnego Franciszka. To rodzi pytanie: który Hołownia jest prawdziwy?

Jeśli weźmie się pod uwagę dyscyplinę elektoratu Zjednoczonej Prawicy oraz pewne zasoby ludzkie, to jak Pan sądzi, po co Kaczyńskiemu Szymon Hołownia?

Wyraźnie widać, że między Kaczyńskim a Hołownią nie toczy się zacięta walka. Szymon Hołownia i jego zwolennicy powtarzają, że PiS to zło, ale propagandyści PiS skupiają się na atakowaniu Tuska. Jarosław Kaczyński mógł liczyć to, że Hołownia rozbije opozycję – i faktycznie to się stało. Gdy Szymon Hołownia wkroczył na scenę polityczną, liczono, że odbierze wyborców PiS. Zaczął jednak ich odbierać głównemu nurtowi opozycji. A potem przyczynił się do tego, że nie powstała wielka opozycyjna koalicja wyborcza. To zaś zwiększa szanse Zjednoczonej Prawicy na sukces wyborczy.

Jakie powiązania ma Szymon Hołownia z Rosją i Białorusią?

Fakty, do których dotarłem, wskazują, że ogniwo pośrednie stanowi tutaj Zakon Maltański. Prace śledcze trwają, ciągle pojawiają się nowe fakty. Wspomniany wcześniej „maltański” sponsor Hołowni, powiązany ze Wschodem Paweł Gieryński, działał w fundacji Leopolis For Future. W tej samej fundacji działał Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polski 2050.

Tak się składa, że Kobosko współpracował też z Tomaszem Misiakiem przy inicjatywie medialnej Syndicate Project. Misiak to miliarder, który posiadał firmę Work Service. Firma ta zarabiała miliony w Rosji i działała we wszystkich 5000 sklepów… wspomnianego wcześniej kremlowskiego Michaiła Fridmana. Misiak biesiadował też w słynnych podsłuchowych restauracjach Lemongrass oraz Sowa & Przyjaciele, założonych przez ludzi związanych z Rosją. Zapraszał tam swoich znajomych ze świata polityki i finansów. Był dobrym znajomym Marka Falenty, który odegrał ważną rolę w aferze taśmowej. Według zeznań Falenty to Misiak wprowadził go do restauracji Sowa i Przyjaciele. To Misiak zapoznał Falentę z kelnerami, którzy podsłuchiwali prozachodnich polityków, aby ich skompromitować. Marek Falenta wziął na siebie rolę pośrednika, który zaniósł nagrania do Jarosława Kaczyńskiego. Rolę pośrednika i frontmana, gdyż to na Falencie skupiły się media. A gdy wziął na siebie tę rolę, to dostał od Rosjan wielką ilość węgla na kredyt… Cała operacja była inspirowana przez Moskwę. Kaczyński o tym wiedział, a mimo to postanowił ją wykorzystać do walki politycznej.

W odpowiedzi na Pana tekst, Polska 2050 wydała oświadczenie, że Pańska publikacja to składa się z półprawd, niedomówień i insynuacji. Jednocześnie ustosunkowano się do pytań, które Pan przesłał do biura prasowego Polski 2050. Jak Pan skomentuje oświadczenie wydane przez Polskę 2050?

Szymon Hołownia zareagował agresją na artykuł. To dziwi, gdyż dziennikarz ma prawo zadawać pytania, gdy widzi niepokojące koneksje. Tym bardziej w obecnej sytuacji. Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą, a ważny opozycyjny polityk ma powiązania z sojusznikami Kremla i ludźmi antyzachodniej partii rządzącej PiS. W takiej sytuacji dziennikarz musi pytać, a polityk ma obowiązek odpowiadać na pytania dziennikarza. Jednak Hołownia nie odpowiedział na moje pytania, które przed publikacją artykułu wysłałem mailem. Oświadczenie pojawiło się dopiero wtedy, gdy opublikowałem artykuł. Dopiero wtedy, gdy opinia publiczna wymusiła jakąś reakcję, nie wcześniej… A w tym spóźnionym oświadczeniu Szymon Hołownia sugeruje jakoby otrzymał ode mnie tylko jedną mailową prośbę o odpowiedź. To zaś kolejna nieprawda, gdyż wysłałem aż pięć maili.

Polska 2050 opublikowała oświadczenie pod którym podpisała się rzeczniczka partii, Katarzyna Karpa-Świderek. Jak Pan to skomentuje?

Oświadczenie jest niejasne i dwuznaczne. Przedstawia wykrętne „odpowiedzi” na moje pytania, które nic nie wyjaśniają. A przede te odpowiedzi są przedstawione jako odpowiedzi Hołowni, są sformułowane tak, jakby Hołownia odpowiadał – jednak na dole nie ma podpisu Hołowni. Widnieje tylko podpis wspomnianej przez pana rzeczniczki partii. Co więcej, oświadczenie zostało wtedy umieszczone na kontach społecznościowych rzeczniczki, ale już nie na stronach i profilach Hołowni, znacznie popularniejszych w social mediach. Wygląda to tak, jak gdyby lider i jego partia wstydziły się tego oświadczenia.

Szymon Hołownia w ramach swojej działalności politycznej potrafił wiele razy sobie samemu zaprzeczyć, co pokazują odpowiedzi na Pana pytania w treści wydanego oświadczenia. Jak Pan to skomentuje?

Wolałbym, żeby w życiu publicznym było jak najmniej polityków, którzy sami sobie zaprzeczają.

Opisał Pan powiązania wielu polityków Zjednoczonej Prawicy lub osób związanych z obecnym aparatem władzy z liderem Polski 2050. Jak groźne są powiązania Hołowni?

Trudno powiedzieć, ponieważ Szymon Hołownia tego nie wyjaśnił. Tym bardziej jednak wyglądają niepokojąco. Jeśli Szymon Hołownia nie chce utracić zaufania swoich wyborców, powinien odpowiedzieć na moje pytania wyczerpująco, w sposób zgodny z faktami i logiką. Oświadczenie, które wydał, takiej odpowiedzi nie stanowi.

Gdyby Hołownia wszedł do przyszłego rządu opozycyjnego, to jak bardzo miałby on destruktywny wpływ na jego funkcjonowanie? Czy nie obawia się Pan, że mógłby działać na korzyść PiS-u?

Trudno wykluczyć taką obawę. Po pierwsze, „maltańskie” koneksje Szymona Hołowni wiodą w kierunku Rosji, z którą związany jest również PiS. Partia ultrakatolicka, podobnie jak zaplecze i przeszłość Hołowni. Kolejnym powodem do niepokoju jest to, o czym już mówiliśmy. Wolty i wykręty Szymona Hołowni. To, że wielokrotnie sobie zaprzeczał.

Mimo, iż Hołownia w polityce jest od wyborów prezydenckich, to opinia publiczna nie do końca zna jego cele. Czy zna jego prawdziwe poglądy? To są pytania, które na razie pozostają bez odpowiedzi. Czas pokaże, czy uda się na nie odpowiedzieć. Oby jeszcze przed wyborami!

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Avatar photo
Michał Ruszczyk

Pierwsze kroki w dziennikarstwie stawiałem w miesięczniku "Nasze Czasopismo". Następnie współpracowałem z portalami informacyjnymi - Crowd Media, wiadomo.co, koduj24. Redaktor telewizji internetowej Video Kod. Założyciel i członek zarządu stowarzyszenia Kluby Liberalne. Sympatyk stowarzyszenia Koalicja Ateistyczna. Były członek N. Autor audycji OKO NA ŚWIAT w Radiospacji.

1 Odpowiedzi na Tomasz Piątek: Szymon Hołownia w polityce i w swoim katolicyzmie gra kogoś, kim nie jest

  1. Tomek pisze:

    Film w linku (rozmowa nagrana ok. 13 lat temu lat temu) dobitnie pokazuje, że dawny Hołownia nie różni się zbytnio od obecnego i zawsze był solą w oku polskiej narodowo-katolickiej konserwy.
    W 13 minucie Cejrowki wręcz nazywa Hołownię wyłączonym z kościoła.
    Wielu nie całkiem douczonych ludzi sądzi, że ortodoksyjny katolicyzm, to ludzie pokroju Brauna, Jędraszewskiego albo Rydzyka. A to nonsens. Nacjonalizm, flirt tronu z ołtarzem albo liberalny kapitalizm to herezje w katolicyzmie.
    https://www.youtube.com/watch?v=bxsNMoNoUGg&t=1156s

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *