To się Kaczyński zdziwi! Nawrocki wcale nie będzie słuchał prezesa?! „Już teraz współczuję”

Screen: YouTube/ Nawrocki2025
Jarosław Kaczyński jeszcze pożałuje tego, że postawił na Karola Nawrockiego? Arcywróg prezydenta-elekta jest przekonany, że ten w odpowiednim momencie „zerwie się ze smyczy” prezesa.
Kaczyński znów trafił
O tym, że Karol Nawrocki potrafi momentalnie odwrócić się od ludzi, którzy mu zaufali, wiadomo nie od dziś. Niebawem również Jarosław Kaczyński może się przekonać o tym na własnej skórze i boleśnie odczuć tego skutki. Prezes PiS dał szefowi IPN ogromny kredyt zaufania i postawił na niego w momencie, gdy wielu działaczy jego partii apelowało o wymianę Nawrockiego na kogoś innego, ich zdaniem – lepszego.
Niejedna osoba dziwiła się, że ugrupowanie z Nowogrodzkiej w walce o wszystko miał reprezentować ktoś, kto nie jest znany jego elektoratowi, zamiast wystawić kogoś cieszącego się już pewnym autorytetem. Okazało się finalnie, że starszy pan z Żoliborza kolejny raz miał nosa i jego intuicja sprawiła, że już trzecią kadencję z rzędu w Pałacu Prezydenckim będzie mieszkał ktoś, kto bez szemrania realizuje polecenia Kaczyńskiego – przynajmniej w teorii.
Jak wiadomo, Andrzej Duda przez całą ostatnią dekadę pozostał wierny swoim barwom politycznym i robił wszystko, aby wspierać interesy PiS. Czy Nawrocki będzie szedł tą samą drogą? Tutaj nie możemy być tego tacy pewni. Ceniony historyk i politolog – profesor Antoni Dudek – jest przekonany, że nowa głowa państwa w pewnym momencie zacznie pokazywać prezesowi rogi.
– Teraz zobaczymy, bo można powiedzieć, że prezydentura zmienia ludzi – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami RMF FM. Arcywróg Nawrockiego podtrzymuje swoje liczne słowa, że ten jest złym człowiekiem, na którego należy lepiej uważać. – Cała Polska będzie mogła zweryfikować, czy miałem rację, czy się myliłem. Chciałbym bardzo się mylić. Kiedy w grudniu mówiłem, że to jest bardzo niebezpieczny człowiek, nikt nie sądził, że on ma szansę wygrać – zauważył.
Dobra prezesie, czas się żegnać
Jaki natomiast wspólny cel przyświeca wspólnym działaniom Nawrockiego i Kaczyńskiego? Profesor Dudek jest zdania, że chodzi o pozbycie się Donalda Tuska z rządu. Wtedy jednak prezydent szybko przestanie się liczyć z prezesem PiS.
– Karol Nawrocki „urwie się ze smyczy” w dniu, gdy upadnie rząd Donalda Tuska. Ale ponieważ na razie mają wspólny interes, to będą grali razem. Tylko że w momencie, kiedy Nawrocki uzna, że prezes nie jest mu do niczego niepotrzebny, to prezes zostanie pożegnany w sposób, jakiego jeszcze nie doświadczył. Już teraz współczuję Jarosławowi Kaczyńskiemu tego pożegnania – wyjaśnił.
Źródło: Onet