To ON pomoże Nawrockiemu na koniec kampanii? Zostało kilka dni, PiS usilnie namawia. „Jest ryzyko, że…”

screen/ Nawrocki 2025
Karol Nawrocki nie może ostatniego tygodnia uznać za udanego, a do wyborów pozostało już tylko parę dni. Dlatego na ratunek ma ruszyć Andrzej Duda. A przynajmniej chce tego PiS.
PiS załamane końcówką kampanii?
Ostatnie dni to szereg wpadek Karola Nawrockiego: a to „wciągnął” snusa w czasie debaty z Rafałem Trzaskowskim, a to niezbyt dobrze wypadł w programie Sławomira Mentzena. I wreszcie wisienka na torcie: Onet opublikował artykuł, z którego wynika, że kandydat na prezydenta rzekomo sprowadzał do hotelu, w którym pracował, prostytutki dla klientów. Wszystko to sprawiło, że PiS rozmawia teraz z Andrzejem Dudą, by ten jeszcze raz wsparł Nawrockiego. Poparcie prezydenta ma pomóc „obywatelskiemu” na ostatniej prostej przed wyborami.
– [Nawrocki] Miałby się pojawić osobiście, podobnie jak w poprzedniej kampanii przy boku prezydenta Dudy pojawiła się Beata Szydło. Pytanie, czy prezydent się zdecyduje. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego wsparł swojego ministra Wojciecha Kolarskiego i ten, mimo że startował z jedynki w Wielkopolsce, nie zdobył mandatu. Prezydent wtedy mocno odczuł porażkę. Teraz przy równych notowaniach w sondażach obu kandydatów, jest ryzyko, że sytuacja może się powtórzyć – powiedział Wirtualnej Polsce polityk z otoczenia Dudy.
Jak na razie prezydent Duda pojawił się na konwencji Nawrockiego w Łodzi i tam oficjalnie poparł „obywatelskiego” kandydata w walce o Pałac Prezydencki.
Miał być na marszu
Duda więc niby Nawrockiego wspiera, ale już np. nie wziął udziału w niedzielnym marszu poparcia dla kandydata PiS. – Miał nie przemawiać, ale maszerować razem na czele pochodu razem z kandydatem PiS na prezydenta. Ostatecznie jednak nie pojawił się na marszu, a poleciał do Krakowa, do swoich rodziców – powiedział informator Wirtualnej Polski.
Z kolei we wtorek prezydent pojawił się na konferencji CPAC w Jasionce. Chodzi o zlot prawicy pod przewodnictwem Republikanów z USA. I tam podczas przemówienia wsparł Nawrockiego.
– Ja głęboko wierzę, że na tej sali jest dzisiaj co najmniej dwóch prezydentów. Ten obecny prezydent Rzeczypospolitej i ten przyszły już w najbliższym czasie – mówił. Z kolei w piątek wieczorem ma wygłosić telewizyjne orędzie, w którym zachęci wyborców do zagłosowania w II turze. Oczywiście, nie będzie mógł w takich okolicznościach wprost poprzeć szefa IPN, ale na Nowogrodzkiej założono, że zmobilizuje to elektorat partii do licznego stawienia się przy urnach, a tym samym przełoży się na jakieś bonusowe głosy dla Nawrockiego.
Źródło: wp.pl