TO nagranie z plaży nad Bałtykiem wywołuje ciarki. Ratownik musiał wkroczyć do akcji. „Festiwal głupoty” [WIDEO]

W sieci aż roi się od filmów z plaż nad Bałtykiem i nieodpowiedzialnych turystów. Ratownicy apelują o rozwagę, a wszystko jak krew w piach.

Idziemy na rekord utonięć?

Właśnie rozpoczyna na się sierpień i wszystko wskazuje na to, że pogoda dalej będzie rozpieszczać urlopowiczów nad Bałtykiem. I bardzo dobrze, bo sezon w pełni, a spragnionych słońca nie brakuje. Tydzień czy dwa wolnego po całym roku tyrania i regularnego niedoboru słońca to i tak za mało, prawda? Niestety piękna pogoda to też automatycznie wyższe statystyki utonięć. Ratownicy proszę, apelują, kłócą się z nieodpowiedzialnymi urlopowiczami, ale wygląda to na walkę z wiatrakami.

Dane są po prostu porażające. Latem w Polsce niemal każdego dnia co najmniej jedna osoba traci życie pod wodą!

Tylko w czerwcu utonęły 52 osoby, w lipcu kolejnych 80. A przecież jeszcze przed nami ciepły sierpień i być może przynajmniej połowa września. Ubiegły rok? W 2023 w polskich wodach utonęło 450 osób, w tym 204 osoby podczas wakacji. Działa na wyobraźnię?

Ratownicy ostrzegają m.in. przed spienionymi falami, które stanowią śmiertelne zagrożenie. – To jest największe zagrożenie dla turystów. Ta fala niesie ze sobą śmierć. Ludzie nie rozumieją tego, że te masy wody zmierzające w kierunku brzegu, później muszą od niego również odpłynąć i często zdarza się tak, że odpływają razem z ludźmi – mówił na początku sezonu ratownik doświadczony ratownik WOPR Piotr Foltyn w rozmowie z „Faktem”.

Internauci łapią się za głowę

Wciąż jednak nie brakuje chętnych na skoki na spienioną wodę. Ostatnio na TikToku pojawił się film przedstawiający mężczyznę spragnionego kąpieli. Na nagraniu widać tablicę z napisem „Zakaz kąpieli. Czarny punkt wodny”, a następnie plażowicza pływającego w morzu oraz dziewczynkę, która zbliża się do wody.

– Festiwal głupoty nad polskim morzem trwa w najlepsze, a rodzice na plaży kibicują. Interweniował ratownik – podpisała film jego autorka.

@mag.da.lee

♬ dźwięk oryginalny – magdalena9551

Pod jej relacją zaroiło się od komentarzy oburzonych internautów. „Mandat minimum 5 tys. zł”, „Powinny posypać się mandaty”, „Totalny brak odpowiedzialności. Powinni taką karę zapłacić, że by im się odechciało”, „A potem płacz, masakra. Ludzie nie rozumieją, że woda to żywioł, z którym nie wygrają”, „Brak słów”, „Dziś w Ustce to samo, dzieci w wodzie, a rodzice za parawanem” – piszą pod nagraniem komentujący.

Serio, w Polsce nie brakuje aquaparków. Tam jest woda, są spienione fale, można się wyszaleć nie narażając życia – swojego i ratowników.

Źródło: o2.pl

 

1 Odpowiedzi na TO nagranie z plaży nad Bałtykiem wywołuje ciarki. Ratownik musiał wkroczyć do akcji. „Festiwal głupoty” [WIDEO]

  1. Iza pisze:

    Urodziłam się w latach 60-tych. W dzieciństwie skakałam po drzewach, chodziłam do lasu, pomagałam w żniwach. W latach 1995-2000 co roku jeździłam z córką nad morze i obie skakałyśmy na takich falach. W 1997 zostawiłam córkę w Gdańsku u brata na tydzień, w tym czasie SAMA chodziła na plażę, a to była odległość ok 1,5km. Córka żyje. Ja też. ,,Mrożące krew w żyłach” zdjęcie było, jest i będzie codziennym widokiem nad każdym morzem. O prądach wstecznych słyszę od 2 czy 3 lat. Nie twierdzę, że to mit, albo że należy je bagatelizować, jednakże będąc w wodzie sięgającej do połowy ud, czy też do bioder nie demonizowałabym tego zjawiska. Przy zachowaniu odrobiny zdrowego rozsądku, taka kąpiel nie jest bardziej niebezpieczna niż hasanie na deskorolce w skateparku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *