To już oficjalne. Znamy decyzję PZPN ws. Czesława Michniewicza!
Czesław Michniewicz nie będzie już selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN poinformował, że wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony.
Cele osiągnięte
Czesław Michniewicz kończy przygodę z reprezentacją Polski. Trwała 11 miesięcy. Na początku 2022 roku prezes PZPN Cezary Kulesza musiał szybko znaleźć zastępstwo dla rejterującego Paulo Sosy. Wybór padł na Michniewicza, który objął stery kadry 31 stycznia. Szybko stanął przed trudnym egzaminem – jego drugi mecz w roli selekcjonera, ze Szwecją, był jednocześnie barażem o awans do mistrzostw świata w Katarze. Polska wygrała 2:0.
Czesław Michniewicz wypełnił wszystkie postawione przed nim cele wynikowe – awansował na mundial, utrzymał się w dywizji A Ligi Narodów, a na mistrzostwach świata wyszedł z grupy. Jednak zamiast mówić o sukcesie, wokół kadry zapanowała ponura atmosfera. Jednym z zarzutów wobec selekcjonera był toporny, ultradefensywny styl gry.
Jednak z tego może i Michniewicz by się wybronił. Selekcjonera pogrążyły afery wizerunkowe.
Zła atmosfera
Już po wyborze Michniewicza przypominano jego niewyjaśnione do końca kontakty z szefem piłkarskiej mafii, Fryzjerem. Trzeba jednak zaznaczyć, że trener nigdy nie usłyszał żadnych zarzutów czynów korupcyjnych. Większym problemem dla Michniewicza okazała się afera premiowa, która rzuciła się cieniem na wyniki sportowe Polski na mundialu.
Chodzi o obiecane reprezentacji przez Mateusza Morawieckiego premie za awans z grupy. Mowa o kwotach od 30 do 50 mln złotych. Wywołało to oburzenie opinii publicznej. Do tego dochodzi niezadowolenie prezesa PZPN. Cezary Kulesza był ponoć zły, że sztab negocjuje takie sprawy poza związkiem. Później pojawiły się doniesienia o konflikcie Michniewicza z team managerem kadry, Jakubem Kwiatkowskim. Zawodnicy stanęli ponoć po stronie Kwiatkowskiego. Michniewicz odrzucał te zarzuty, ale w każdym z jego wywiadów widać było, że nie radzi sobie z presją.