To już koniec! Były premier oficjalnie schodzi z politycznej sceny. OTO jego plan na emeryturę. „Dwa arkusze”

Leszek Miller kończy polityczną karierę. Były premier nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale ma już plan na życie.

Leszek Miller kończy

To niewątpliwie koniec pewnej epoki. Leszek Miller ogłosił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że schodzi z politycznej sceny. Z byłym premierem można się było zgadzać lub nie, krzywo patrzeć na jakiego partyjną przeszłość czy specyficzne poczucie humoru, ale był to wytrawny polityczny gracz. Do klasyki przeszły oczywiście jego złote myśli jak „jest pan zerem, panie Ziobro” czy „mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy”.

Leszek Miller może być jednak najbardziej dumny z tego, że to jego podpis widnieje pod traktatem wprowadzającym Polskę do Unii Europejskiej. I tego nikt doświadczonemu politykowi nie zabierze.

– Czułem się wzruszony i dumny, bo wiedziałem, że to wzruszenie i duma są udziałem wielu Polek i Polaków, którzy czekali na ten moment od wielu lat. Wtedy dominowały atmosfera euforii wręcz, nadziei i optymizmu – opowiadał były premier o wstąpieniu Polski do UE w rozmowie z serwisem wnp.pl.

Teraz Miller o swoim końcu politycznej drogi opowiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

– Proszę to potraktować jako oficjalną informację – powiedział – Będę analitykiem i obserwatorem. Wciąż będę komentował bieżącą politykę, gdy ktoś mnie o to poprosi – wyjaśnił.

Rodzina, wino i pies

Leszek Miller zdradził też, jakie ma plany na życie poza polityką. I – jak się można było domyślać – są one związane z najbliższą rodziną, ale i z podróżami.

Z żoną sporządziliśmy dwa arkusze. Na jednej kartce są nazwiska osób, które mieliśmy odwiedzić i nigdy nie znaleźliśmy na to czasu. Na drugiej są miejscowości, do których nigdy nie dojechaliśmy. To jest nasz plan na najbliższe lata – powiedział i dodał, że chce skoncentrować się teraz na rodzinie.

O przejściu na emeryturę Leszek Miller wspominał już w marciu w rozmowie z serwisem Gazeta.pl. Europoseł powiedział, że gdy tylko się to stanie, to wezmą z żoną psa ze schroniska i chętnie będzie spędzał czas w ogrodzie z lampką wina w gronie przyjaciół.

– Jeśli prawdziwe jest przysłowie, że koniec wieńczy dzieło, to nie mam powodów do skarżenia się. Parlament Europejski to jest bardzo godne miejsce, żeby powiedzieć „do widzenia”. To piękna klamra, która spina całą moją działalność polityczną – wyjaśniał.

Źródło: Rp.pl/Gazeta.pl

 

2 Odpowiedzi na To już koniec! Były premier oficjalnie schodzi z politycznej sceny. OTO jego plan na emeryturę. „Dwa arkusze”

  1. Andrzej pisze:

    Ty chyba jednak masz pewne braki intelektualne. To nie on siebie wybierał na stanowiska tylko jakaś spora grupa obywateli. Popatrz Wałęsa tylko raz był prezydentem. Kwaśniewskiemu przy starcie do drugiej kadencji chciał mu dać zamiast ręki tylko nogę. Jaki finał? Olek stuknął dwie kadencję. Ktoś postawił krzyżyk przy jego nazwisku. Obecną władzę też wybrała sumarycznie większość. Jakoś ludziom nie przeszkadzało i nie przeszkadza że ogranicza się ich prawa. Zabiera z kieszeni kasę. Te 5% to tylko żarcik gdy porównamy do tego co nas czeka od czerwca. Ale widocznie lepiej wierzyć w kłamstwa niż to co realnie ma. Tak więc zastanów się nad następnym komentażem. A co do Millera? To stary wyjadacz. Wie że drugi raz nie będzie miał szansy. Po prostu dla PO nie przedstawia już żadnej wartości. A nie musi być jak Kamiński z PiS lizityłkiem. Jak sam stwierdził końcówka w UE każdy by chciał takiej ostatniej prostej do emerytury.

  2. Serwantka pisze:

    NARESZCIE. Zgnoił lewicę, a i tak z nieznanych powodów dalej czerpał profity. Dawno powinien odejść.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *