To dlatego Kaczyński tak chętnie wpada do Bielana, prezes wszystko wyśpiewał! „Świetne jedzenie”

Jarosław Kaczyński zdradził, dlaczego tak mu dobrze w odwiedzinach u Adama Bielana. Wszystko przez dobre jedzonko i żonę europosła. Bo kto nie lubi dobrze zjeść w gościach?

Burza w środku lata

Spotkanie w mieszkaniu Adama Bielana na warszawskim Mokotowie było jednym z najgorętszych tematów ostatnich miesięcy w polskiej polityce. Europoseł PiS był gospodarzem sympatycznej posiadówki, na której zjawili się Jarosław Kaczyński, Michał Kamiński i Szymon Hołownia, co wywołało prawdziwą burzę.

I tak: Szymon Hołownia zaczął się tłumaczyć, wyjaśniać i zapewniać, że w sumie nic takiego się nie stało. Michał Kamiński na jakiś czas zapadł się po ziemię, Jarosław Kaczyński szeroko się uśmiechał po całym zamieszaniu, a Adam Bielan – jako gospodarz spotkania – był rozchwytywany przez media. Wiadomo – każda informacja dotycząca spotkania polityków „grzała” ekspertów i komentatorów życia politycznego.

– W Polsce mamy dziś za dużo konfliktów, jesteśmy zbyt podzieleni i szczególnie biorąc pod uwagę wielkie geopolityczne wyzwania, które przed Polską stoją, jak np. wojna na Ukrainie, czy pogarszająca się sytuacja naszego bezpieczeństwa, to powinniśmy szukać tego, co łączy. I podczas tej kolacji rozmawialiśmy o tym, co nas łączy albo o tym co nas może połączyć. I sądzę, że po tej kolacji pan prezes Jarosław Kaczyński i pan marszałek Szymon Hołownia nie są już politycznymi, zaciekłymi wrogami – przekonywał Bielan w rozmowie z „Super Expressem”.

W gościach dobrze jest

Od tych wydarzeń minęło kilka dobrych tygodni, a temat spotkania niespodziewanie powrócił. We wtorek dziennikarka TVP Info Justyna Dobrosz-Oracz zadała prezesowi PiS pytanie, które dotyczyło głośnego spotkania w mieszkaniu Adama Bielana. – Dlaczego nie chciał pan przyjść np. do gabinetu marszałka, tylko jakieś potajemne spotkania w domu Adama Bielana? – zapytała dziennikarka, co wyraźnie obruszyło prezesa.

– Proszę naprawdę się nie ośmieszać. Mogę rozmawiać tak, jak mi wygodnie – odpowiedział stanowczo prezes. Po chwili wyjaśnił, dlaczego tak bardzo lubi odwiedzać swojego współpracownika. – Lubię spotkania u pana europosła Bielana, bo jest tam miło. Ma bardzo miłą małżonkę, świetne jedzenie – wyliczał zalety wizyt u Bielana.

Źródło: TVP Info

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *