TO był bolesny cios. Putin trafił do szpitala po klęsce ofensywy na Kijów? Sensacje z okolic Kremla
Są nowe doniesienia o stanie zdrowia rosyjskiego dyktatora. Teraz sprawa jest związana z początkiem wojny. Putin wylądował wtedy w szpitalu.
Onet.pl za „The Moscow Times” publikuje fragmenty wywiadu z byłym kapitanem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Gleb Karakułow pracował od 2009 r. w Biurze Komunikacji Kancelarii Prezydenta Rosji. Funkcjonariusz opisuje m.in. pierwsze dni ma Kremlu po zaatakowaniu Ukrainy. Władimir Putin nieoczekiwanie trafił wtedy do szpitala.
Putin na badaniach
Zbiegły agent FSB mówi w wywiadzie, że Putin przechodzi cykliczne coroczne badania. Z zasady odbywają się pod koniec lata lub na początku jesieni. Tym razem stało się coś nieoczekiwanego i dyktator wylądował w szpitalu w kwietniu, gdy już było wiadomo, że Kijów nie zostanie zdobyty, a cała operacja zajęcia stolicy w kilka dni wzięła w łeb.
– Zazwyczaj z góry wiedzieliśmy, że musimy nawiązać kontakt z Centralnym Szpitalem Klinicznym. Natomiast wtedy stało się to jakoś nieoczekiwanie i nie o zwykłej porze.(…)W tamtym roku było to w kwietniu. Po prostu usłyszałem: „Pilna sprawa, nigdzie się nie wybierasz, pojedziesz teraz do Centralnego Szpitala Klinicznego” – powiedział Karakułow.
W tym samym czasie główna agencja cenzury w Rosji, Roskomnadzor, zaczęła zbierać informacje o publikacjach poświęconych zdrowiu Władimira Putina.
Jednak psychol?
Według byłego kapitana FSB, dyktator panicznie obawia się o swoje życie, ale jednocześnie nie potwierdził pojawiających się co chwilę plotek o śmiertelnej chorobie rosyjskiego prezydenta.
Gleb Karakułow opisuje kulisy podróży Putina na szczyt w Kazachstanie. Ludobójca zażądał, aby środki łączności zostały zainstalowane nie w biurze lub w sali konferencyjnej ambasady, jak to miało miejsce wcześniej, ale w schronie przeciwbombowym. Karakulow określa takie środki jako „paranoję”.
O problemach Putina ze zdrowiem psychicznym, a nie fizycznym, świadczy również to, że w każdą podróż służbową zabiera ze sobą kabinę negocjacyjną. To sześcian o wysokości 2,5 m z którego może bezpiecznie rozmawiać przez telefon.
Według zbiega, biura we wszystkich rezydencjach Putina są takie same, więc z transmisji telewizyjnej nie można było wywnioskować, gdzie w tej chwili przebywa. Ponadto Putin wysyła puste samoloty przed kamerami, by w ten sposób zmylić zagraniczny wywiad.
Źródło: Onet.pl