Terlecki w swoim stylu strofuje dziennikarkę. „Jak rozmowa z głuchym”
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki nie potrafił odpowiedzieć na proste pytanie dziennikarki TVN24 i wyszła z niego gburowatość.
W weekend odbyła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Nowogrodzka doszła do wniosku, że położy na stole propozycję waloryzacji 500+ do 800 zł. Miało być łatwo, sprawnie i przyjemnie, ale rzeczywistość zaczęła skrzeczeć już po kilku godzinach. Donald Tusk złożył Jarosławowi Kaczyńskiego propozycję nie do odrzucenia.
Rozmowa z głuchym
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki miał spory problem z odpowiedzą na pytanie dotyczące propozycji Donalda Tuska. Lider Platformy Obywatelskiej rzucił w stronę PiS-u hasło – znowelizujmy 500+ przed wyborami, a najlepiej na Dzień Dziecka.
Agata Adamek, dziennikarka TVN24, zapytała Ryszarda Terleckiego, co na ten temat sądzi. – Dlaczego 800+ nie teraz tylko od stycznia? – padło pytanie. – Głupstw słuchacie państwo od Tuska, no to ręce opadają – odpowiedział. – Podniesienie 500+ będzie możliwe gdy spadnie inflacja – dodał.
– Patrzymy od marca naprzód, zahamowała, teraz spada, no trendy są oczywiste – powiedział Terlecki. Na sugestie dziennikarki, że skoro i tak pieniądze na to trzeba pożyczyć, to dlaczego nie dać ludziom teraz, wicemarszałek Sejmu zareagował nerwowo. – Co trzeba pożyczyć? – zapytał.
. #PiS nieprzygotowane na ruch @donaldtusk . Broni się kpinami #Terleckiego. WIDEOhttps://t.co/KngMh2rhue
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) May 17, 2023
To pokłosie wypowiedzi wiceszefa resortu funduszy i polityki regionalnej Marcina Horały. – Normalne, że państwo do pewnego stopnia jest zadłużone – mówił w TVN24. Ale jak zaznaczył, „Ministerstwo Finansów i ci, którzy pracują nad założeniami makroekonomicznymi, policzyło to”.
W ocenie Terleckiego „pieniądze pożyczane są w ramach oczywiście potrzeb budżetu, natomiast sytuacja finansowa pozwala na to, żeby takie wydatki ponieść”. – No to dajmy teraz, jak pozwala – nie ustępowała dziennikarka. – Jak z głuchym rozmowa – usłyszała w odpowiedzi. – Ja też mam takie wrażenie, zadaję pytanie, a pan powtarza to samo – odgryzła się.
Nerwowo w PiS
Propozycja Donalda Tuska wywołała prawdziwy pokaz PiS-owskiej agresji. Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński urządzili sobie rajd po prorządowych mediach i ubliżali liderowi Platformy Obywatelskiej.
Szef rządu kilka razy użył sformułowania „oszust z Platformy” i „Tusk to oszust”. Tak było podczas popołudniowej konferencji prasowej i w wieczornym wywiadzie dla TVP.
Na tym nie zakończył się festiwal obelg pod adresem szefa największej partii opozycyjnej. Następnie widzowie TVP mogli usłyszeć, że „Tusk się szamocze” i „Pan Tusk chyba lekko zwariował”.
Kaczyński stwierdził, że nisko ocenia kompetencje Donalda Tuska jako premiera. Dodał, że propozycja Tuska „to jest raczej element pewnego rodzaju nawet już nie komedii, a burleski politycznej” i jest niepoważna.
Źródło: Gazeta Wyborcza
1 Odpowiedzi na Terlecki w swoim stylu strofuje dziennikarkę. „Jak rozmowa z głuchym”
Powiedzieć o uczciwym, że jest oszustem, to przedstawi dowody i świadków, że nie. Jak powiedzieć o oszuście, że jest oszustem, to co ma powiedzieć? Co pokazać? Usiłuje przekrzyczeć prawdę…