TEN wpis od razu zwrócił uwagę. Teraz polityk od Ziobry tłumaczy się ws. oświadczenia majątkowego. „Pracownik źle wpisał”

Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wykazał w oświadczeniu, że wydał ponad 55 tys. na stronę w internecie.
Jest z nią jeden problem.

Internauta @WinaTuska1 lubi czasem poprzeglądać oświadczenia majątkowe posłanek i posłów i co ciekawsze pozycje wrzuca w media społecznościowe. Tym razem zajął się wykazem poselskich wydatków polityka Suwerennej Polski. Mariusz Kałużny napisał w oświadczeniu, że „koszty utworzenia oraz obsługi strony internetowej biura poselskiego” wyniosły zawrotne 55 tys. zł.

Problem polega na tym, że ta strona nie istnieje, na co zwraca uwagę aktywista Radek Karbowski zajmujący się analizami i liczbami w polityce.

Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wydał 55 334,92 zł na utworzenie i obsługę strony internetowej biura poselskiego. Czy jest ktoś w stanie ustalić jej adres? Nie mogę znaleźć. Chyba, że to koszty obsługi social mediów… – napisał.

Mariusz Kałużny odpowiedział na wpis. – Oczywiście, że obsługa social mediów i praca informatyków. Nie ma innej rubryki do tego. Nigdzie tam nie jest napisane, że to strona www jest rozliczana – skomentował.

– To są prace graficzne, obsługa social mediów, obsługa operatorów kamer, montowanie relacji filmowych, zlecanie zdjęć. Poseł potrzebuje profesjonalnego wsparcia w tym zakresie – dodał w kolejnym komentarzu.

Poseł Suwerennej Polski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tłumaczy, że doszło do pomyłki, bo jego pracownik zamiast social mediów wpisał w koszty stronę internetową, a chodziło o social media.

Oczywiście, że mam stronę na Facebooku, Dzisiaj nikt nie prowadzi stron internetowych. Mój pracownik źle to wypisał – mówi gazecie.

Przegrał zakład o emeryturę Donalda Tuska

Mariusz Kałużny jest znany głównie z tego, że przegrał publiczny zakład o emeryturę Donalda Tuska. „Fakt” napisał, że Donald Tusk jest już formalnie unijnym emerytem. Lider największej partii opozycyjnej skorzystał z przysługującego mu prawa do wcześniejszej euroemerytury. To 4,6 tys. euro, czyli około 21 tys. zł brutto.

Polityk ze stajni Zbigniewa Ziobry wystąpił w TVP Info i ogłosił konkurs. – Nagrodą może być moje jednomiesięczne uposażenie poselskie. Oddam je na dom dziecka w kujawsko-pomorskim województwie, jeśli znajdzie się jeden człowiek, który ma w Polsce wyższą emeryturę niż Donald Tusk – zapowiedział.

Przegrał go już w trakcie programu. – Może pan śmiało szykować ten przelew. 81-letnia kobieta, to są dane z grudnia zeszłego roku, otrzymuje emeryturę 26 tys. złotych, a 85-letni mężczyzna otrzymuje 37 tys. – usłyszał od prowadzącego. O tym co się działo po przegranym zakładzie, pisaliśmy tutaj.

Źródło: Twitter, Gazeta Wyborcza

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na TEN wpis od razu zwrócił uwagę. Teraz polityk od Ziobry tłumaczy się ws. oświadczenia majątkowego. „Pracownik źle wpisał”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *