TEN wpis od razu zwrócił uwagę. Teraz polityk od Ziobry tłumaczy się ws. oświadczenia majątkowego. „Pracownik źle wpisał”
Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wykazał w oświadczeniu, że wydał ponad 55 tys. na stronę w internecie. Jest z nią jeden problem.
Internauta @WinaTuska1 lubi czasem poprzeglądać oświadczenia majątkowe posłanek i posłów i co ciekawsze pozycje wrzuca w media społecznościowe. Tym razem zajął się wykazem poselskich wydatków polityka Suwerennej Polski. Mariusz Kałużny napisał w oświadczeniu, że „koszty utworzenia oraz obsługi strony internetowej biura poselskiego” wyniosły zawrotne 55 tys. zł.
Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wydał ponad 55 000 pln na utworzenie strony internetowe biura poselskiego.
Tylko tej strony chyba nie ma. pic.twitter.com/645jst7RQr— P@weł (@winatuska1) June 29, 2023
Problem polega na tym, że ta strona nie istnieje, na co zwraca uwagę aktywista Radek Karbowski zajmujący się analizami i liczbami w polityce.
– Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wydał 55 334,92 zł na utworzenie i obsługę strony internetowej biura poselskiego. Czy jest ktoś w stanie ustalić jej adres? Nie mogę znaleźć. Chyba, że to koszty obsługi social mediów… – napisał.
Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski wydał 55 334,92 zł na utworzenie i obsługę strony internetowej biura poselskiego.
Czy jest ktoś w stanie ustalić jej adres? Nie mogę znaleźć. Chyba, że to koszty obsługi social mediów… pic.twitter.com/G4cHlA0KJ1
— Radek Karbowski (@RadekKar) June 29, 2023
Mariusz Kałużny odpowiedział na wpis. – Oczywiście, że obsługa social mediów i praca informatyków. Nie ma innej rubryki do tego. Nigdzie tam nie jest napisane, że to strona www jest rozliczana – skomentował.
Oczywiście, że obsługa social mediów i praca informatyków. Nie ma innej rubryki do tego. Nigdzie tam nie jest napisane, że to strona www jest rozliczana.
— Mariusz Kałużny (@m_kaluzny) June 29, 2023
– To są prace graficzne, obsługa social mediów, obsługa operatorów kamer, montowanie relacji filmowych, zlecanie zdjęć. Poseł potrzebuje profesjonalnego wsparcia w tym zakresie – dodał w kolejnym komentarzu.
Poseł Suwerennej Polski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” tłumaczy, że doszło do pomyłki, bo jego pracownik zamiast social mediów wpisał w koszty stronę internetową, a chodziło o social media.
– Oczywiście, że mam stronę na Facebooku, Dzisiaj nikt nie prowadzi stron internetowych. Mój pracownik źle to wypisał – mówi gazecie.
Przegrał zakład o emeryturę Donalda Tuska
Mariusz Kałużny jest znany głównie z tego, że przegrał publiczny zakład o emeryturę Donalda Tuska. „Fakt” napisał, że Donald Tusk jest już formalnie unijnym emerytem. Lider największej partii opozycyjnej skorzystał z przysługującego mu prawa do wcześniejszej euroemerytury. To 4,6 tys. euro, czyli około 21 tys. zł brutto.
Polityk ze stajni Zbigniewa Ziobry wystąpił w TVP Info i ogłosił konkurs. – Nagrodą może być moje jednomiesięczne uposażenie poselskie. Oddam je na dom dziecka w kujawsko-pomorskim województwie, jeśli znajdzie się jeden człowiek, który ma w Polsce wyższą emeryturę niż Donald Tusk – zapowiedział.
Przegrał go już w trakcie programu. – Może pan śmiało szykować ten przelew. 81-letnia kobieta, to są dane z grudnia zeszłego roku, otrzymuje emeryturę 26 tys. złotych, a 85-letni mężczyzna otrzymuje 37 tys. – usłyszał od prowadzącego. O tym co się działo po przegranym zakładzie, pisaliśmy tutaj.
Takie cuda w TVPiS. Idiota @m_kaluzny ogłosił konkurs i po kwadransie przegrał. Chciał pojechać po @donaldtusk, funkcjonariusz TVPiS pojechał po nim. Trudno uwierzyć, można sprawdzić 👇🤡 pic.twitter.com/gYsc1EhD5N
— Grzegorz Kot (@gfkot) March 19, 2023
Źródło: Twitter, Gazeta Wyborcza
1 Odpowiedzi na TEN wpis od razu zwrócił uwagę. Teraz polityk od Ziobry tłumaczy się ws. oświadczenia majątkowego. „Pracownik źle wpisał”
to koszty opłacania piskatolskich trolli hejtujących na portalach gazeta.pl czy wp.pl