TEN sprytny ruch Tuska doprowadził Morawieckiego i Kaczyńskiego do furii. Premier i prezes mogą tylko wylewać żale
Dwóm panom całkowicie puściły nerwy. Pan Morawiecki do spółki z panem Kaczyńskim rzucili się na Donalda Tuska.
W weekend odbyła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Partia władzy położyła na stole waloryzację 500+ do kwoty 800 zł. Nowogrodzka liczyła, że Platforma Obywatelska zapędzi się do narożnika z hasłami „nie ma pieniędzy” i „rozdawnictwo” i tam będzie ją można do woli okładać.
Tusk przejmuje PiS-owską inicjatywę
W niedzielę 14 maja PiS ogłosił trzystuzłotową waloryzację 500+. W internecie okrzyknięto PiS-owski pomysł fantastycznym posunięciem i szach matem Kaczyńskiego. Wszyscy byli przekonani, że największa partia opozycyjna będzie kontestowała pomysł Kaczyńskiego.
Cała Polska wstrzymała oddech i czekała na poniedziałkowe spotkanie wyborcze Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego w Krakowie. To tam zaczął się dramat Kaczyńskiego i Morawieckiego.
Donald Tusk złożył propozycję Kaczyńskiemu, żeby waloryzację przyjąć na Dzień Dziecka, a nie po nowym roku, jak proponował prezes PiS. Już na drugi dzień minister rodziny Marlena Maląg powiedziała w RMF FM, że partia władzy nie poprze koncepcji przedstawionej przez lidera PO.
Były premier błyskawicznie odpowiedział na wyjazdowym posiedzeniu klubu KO i zapowiedział złożenie ustawy waloryzującej świadczenie 500+. W środę została złożona do laski marszałkowskiej.
W ciągu 48 godzin Donald Tusk przejął całą PiS-owską inicjatywę waloryzacyjną i od tej chwili to Platforma Obywatelska jest pilotem PiS-owskiego pomysłu. Ta sekwencja zdarzeń wywołała prawdziwą furię w obozie władzy.
Morawiecki i Kaczyński
Wczoraj premier Mateusz Morawiecki i lider PiS Jarosław Kaczyński dali pokaz prawdziwej szewskiej pasji do jakiej doprowadził ich Donald Tusk.
Szef rządu kilka razy użył sformułowania „oszust z Platformy” i „Tusk to oszust”. Tak było podczas popołudniowej konferencji prasowej i w wieczornym wywiadzie dla TVP.
Na tym nie zakończył się festiwal obelg pod adresem szefa największej partii opozycyjnej. Następnie widzowie TVP mogli usłyszeć, że „Tusk się szamocze” i „Pan Tusk chyba lekko zwariował”.
Jak bardzo sytuacja stała się podbramkowa dla PiS-u świadczy nagłe pojawienie się w mediach Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS odbył pogawędkę w Polskim Radiu i również naubliżał Tuskowi. Prezes stwierdził, że nisko ocenia kompetencje Donalda Tuska jako premiera. Dodał, że propozycja Tuska „to jest raczej element pewnego rodzaju nawet już nie komedii, a burleski politycznej” i jest niepoważna.
Źródło: pap.pl