TEN ruch proboszcza zaszokował parafian. „Biznesowe podejście do kwestii ostatecznych”
Biznes na parafii
Parafianie od samego początku urzędowania nowego proboszcza uważają, że zamienił parafię w biznes i domaga się opłat za każdą posługę. Ksiądz popiera opłaty za odwiedzanie chorych, domaga się pieniędzy za możliwość korzystania z kaplicy, gdy ktoś zejdzie z tego świata.
Jak mówią mieszkańcy Wielowsi, ksiądz Tadeusz Paluch domaga się nawet opłat za otwarcie bramy cmentarza ekipom kamieniarskim, które stawiają nagrobki lub dokonują rekonstrukcji lub naprawy już istniejących. Ponadto proboszcz „nie spowiada” się z wydawanych pieniędzy, które parafianie dają na tacę.
– Parafianie głośno martwią się i pytają o budżet parafii. Kościół wymaga malowania, ale póki co renowacji została poddana działająca stajenka. Do stajenki betlejemskiej zamówiono nowe polichromowane figurki za kilkadziesiąt tysięcy złotych – pisali w liście do kurii. Wokół Kościoła zamontowano bardzo drogie oświetlenie i pojawiły się nowe konfesjonały.
Źródło: Gazeta Wyborcza