TEN odcinek „Sprawy dla reportera” to było za dużo. Popularny mecenas tylko ukrył twarz w dłoniach
„Sprawa dla reportera” zadziwia coraz bardziej. Jeden z ostatnich odcinków wzbudził ogromne emocje. Etatowy ekspert mecenas Piotr Kaszewiak tylko kręcił głową i krył twarz w dłoniach.
Sami nie jesteśmy już pewni, czy „Sprawa dla reportera” była dawniej poważnym programem, czy od zawsze było to dziwaczne połączenie ludzkich dramatów z objazdowym cyrkiem. Z jednej strony zapłakani goście, opowiadający o swoich nieszczęściach i szukający pomocy. Z drugiej – występy Zenka Martyniuka czy samozwańcza uzdrowicielka Tamarą Gonzalez Perea uderzająca w bęben.
Coś tu jest nie tak. A w jednym z ostatnich odcinków „nie tak” było aż tak bardzo, że etatowy ekspert programu, mecenas Piotr Kaszewiak, słynący z ciętego języka, tylko schował twarz w dłoniach.
Elżbieta Jaworowicz spotkała się bowiem z… ukrywającym się skazańcem. Mężczyzna powinien być w więzieniu, ale ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości.
Prezenterka dotarła jednak do kryjówki skazańca i rozmawiała z nim o jego sprawie.
– Nie powiem, gdzie jest, bo jestem zobowiązana do tajemnicy i lojalności wobec swoich bohaterów – podkreśliła Jaworowicz.
Mężczyzna został skazany za „poinstruowanie syna do wykonywania czynności seksualnych na sobie samym”. On sam uważa, że to intryga jego partnerki, matki chłopca. Kobieta ma mścić się za to, że ten dawniej wydał ją policji. Nadużywa ona bowiem alkoholu, choć ma pod opieką dziecko.
Mężczyzna został skazany, choć podczas trakcie rozpraw sądowych biegły psycholog orzekł, że skazany nie miał skłonności pedofilnych.
– Sąd nie miał innego wyjścia – ocenił prof. Lew Starowcz sytuację mężczyzny. W opinii eksperta jego zachowanie przekraczało granice intymności. Z kolei mecenas Monika Zawadka zwróciła uwagę, że podczas zeznań chłopiec posługiwał się „nienaturalnym językiem”, co wskazywało, że był instruowany przez matkę.
Widzów na pewno zaskoczyło zachowanie stałego gościa programu, Piotra Kaszewiaka. Mecenas zawsze ma wiele do powiedzenia i słynie z ekspresyjnych wypowiedzi. Tym razem najwyraźniej uznał, że sprawa jest za mocna. Schował twarz w dłoniach i kręcił głową.
Źródło: Onet